Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
225 wyświetleń
to jest dobry pomysł bo przecież między kamerką, a obiektywem aparatu nie ma dużej różnicy, a dzięki temu mniejszy stres i w efekcie lepsze odtwożenie mimiki
chyba lepsze od lustra jest nakrecenie sobie filmiku z minami lub robienie zwyklych zdjec samowyzwalaczem, tak dla siebie, by zobaczyc, czy dana mina wyglada ok;) wtedy nie jest sie uzaleznionym od lustra, bez niego tez sie da odtworzyc mine;)
A wlasnie ze jest to kwestia ilosci sesji=doswiadczenia.;)Bo nawet jesli przed lsutrem wychodzi to nie zawsze wyjdzie przed obiektywem. Modelka procz chyba wrodzonej umiejetnosci pozowania musi sie nauczyc jak sie ustawiac.A to przychodzi z czasem.I nawet swietna atmosfera nie pomoze jak brak doswiadczenia.
To nie jest kwestia ilości sesji, w każdym razie nie zasadnicza kwestia. Modelka musi czuć się swobodnie, bo każde napięcie jest widoczne jako grymas, nienaturalne ułożenie ust, oczu, podniesione ramiona itd. I to jest zadanie nie tylko modelki, ale też fotografa, tak aby atmosfera pewnej sztuczności ale również intymności, nie przytłoczyły najważniejszych osób. Fotograf jest reżyserem 9(często tez scenarzystą i operatorem świateł), modelce przypada rola pierwszoplanowa. Tak więc efekt zależy od współpracy i wzajemnego zaufania. Czyli efekt może być kiepski, jeżeli fotograf będzie upierdliwy i antypatyczny, bo modelka będzie ukradkiem spoglądać na zegarek, czy aby już nie pora zbierać się do domu.... No i vice versa- co może zrobić fotograf jak modelka będzie miała zły dzień, pokłóci się z chłopakiem, a za dwa dni będzie maiła ważny egzamin na studiach itd.Choć trzeba uczciwie przyznać, że profesjonaliści i wybitni aktorzy swoje osobiste sprawy zostawiają w garderobie...
noo naprawde, ma dziewczyna talent. Właśnie, sama zuważyłam, że mina która była wyćwiczona przed lustrem i dobrze wyglądała na zdjęciu wychodziła komicznie ; P doświadczenie, doświadczenie i jeszcze raz ćwiczenia ; D
Wow :)Zdolna bestia :)
moja najmlodsza modelka miala lat 12, cudowna przed obiektywem:) na pytanie gdzie sie tak nauczyla pozowac,odpowiedziala ze z gazet i telewizji..
No a ja niestety mam często problem z wytłumaczeniem modelce jak ma się ustawić :/ Ale przyznam, że dziewczyny z jakimś już doświadczeniem od razu łapią o co chodzi, w przeciwieństwie do początkujących...
no i kwestia doswiadczenia.. po np.30 sesjach wiesz jak sie ustawiac...
kasiuuula ma rację :) Niedawno zdarzyło mi sie długi czas ćwiczyć przed lustrem. Poszłam na sesję pewna swego i naglr coś się stało -nie wiem, może trema- zapomniałąm o wszystkim i była wielka improwizacja. Po drugie lepiej jest usłyszeć od fotografa np. czy nie wyglądam głupio, bo jakas mimika wyćwiczona przed sesją może poprostu na zdjęciach wyjśc dziwnie...