Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
8 wyświetleń
OdpowiedzZ przykrością muszę stwierdzić, że moja dalsza działalność na polu modelingu zaczyna być coraz bardziej niebezpieczna i być może ze względu na bezpieczeństwo współpracujących ze mną osób trzeba będzie powiedzieć "dość". Ściga mnie Fatum!Otóż w ciągu ostatnich niespełna kilku tygodni cztery modelki na kilka godzin przed sesją poważnie się rozchorowały. Niektóre nawet godzinę przed samym spotkaniem! Ale to jeszcze nic. Rodziny dwóch kolejnych modelek poważnie ucierpiały również akurat w dniu sesji. Brat jednej wylądował owego feralnego dnia w szpitalu, co uniemożliwiło modelce przyjazd na sesje. Brat następnej dostał ciężkiej grypy żołądkowej i pechowa modelka musiała przy nim czuwać zamiast pozować. Wszystko wskazuje na to, że to moje fatum które sprowadzam na same modelki i ich rodziny. Teraz lękam się umawiać z kolejnymi, bojąc się nowych tragedii które mogą się przydarzyć tuż przed samą sesją :(
Hedonista....A sie uśmiałem...
:D :D :D
hmm... ciekawe do którego pokolenia to potrwa...:D
eeeeeeebyło juz kiedyś :Po tej klątwie
W sumie gratuluje poczucia humoru...i liczenia na to że owe one na które sprowadziłeś ową klątwę wyciągną jakieś z tego wnioski...choć...chyba trudno liczyć na coś owego...Ja to nawet kiedyś zjebę dostałem że jakiś inny jestem po tym jak "gwiazda" w dniu sesji nie dała w ogóle znaku życia i wyłączyła telefon...,że jakiś pokrecony jestem bo z innymi to ona się umie dogadać...
dobre robisz zdjęcia więc.... ich strata. ;]
gdybyś ten tekst wrzucił na facebook-a to miał byś milion "polubień" w jedną godzinkę. Swoją drogą to spotyka wielu z nas :)
Sprawa jest poważna, silnie wierze że to co im się przytrafia jest na serio! :P
Cienko:P
ja przez 3 miesiące zrobiłem jedyne 6 sesji.. gdzie w planach było chyba ze 20... i reszta "nie wypaliła".