Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
224 wyświetlenia
OdpowiedzGdyby było od 18, to co najmniej połowa młodzieży z ostatnich klas gimnazjum i początku liceum musiały by zamiast w szkole w poprawczaku siedzieć :)Przypomnij sobie opisywaną nie tak dawno zabawę w słoneczko :)
inne czasy panie nastały... teraz słoneczko... a kiedyś... płyt się słuchało przy owocowym winie :)))
I było mnóstwo bobrów, jeży ... a mało łyżwiarek :)Ponadto przez te bobry francuski nie był tak w modzie :)
"Ale czy na sesji zawsze focić trzeba"O właśnie! Jak sfocić i jeszcze bzyknąć?
ring - jak komu o bzykanie chodzi .. to lepiej zmienić zawód albo hobby :)Na muzyka rockowego .. albo listonosza :)Kiedyś jeszcze hydraulicy i kominiarze mieli branie - ale pierwsi wyemigrowali do Francji a drugi zawód na wymarciu :)
listonosz bzyka zawsze dwa razy;)
od bzykania są pszczółki.:-)
Nic nie pobije hydraulika. Zna się na kolankach, wie jak uszczelki założyć, umie przepchać każdą rurę...
Kaja - czy Maja bzykała Gucia, czy Gucio Maję ? ;PLink do piosenki (wyk. Akcent)Hmm .. Maja .. mi się tu gdzieś rymuje ;P
a propos hydraulika: prypomniała mi się scena z filmu bodajże "brunet wieczorową porą" jak J. Nalberczak opowiadał, zacytuję może niedokładnie: mąż panie, w pokoju ogląda mecz, żona w kuchni gotuje, to ja i zlew zdążyłem naprawić i .... eeeee.