Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
349 wyświetleń
OdpowiedzPrzede wszystkim zgrabne pisemko od prawnika że ma w trybie natychmiastowym usunąć Twoje zdjęcia gdziekolwiek je umieściła - inaczej sąd, oraz powiadomić wszystkie te ww. podmioty, że mają do czynienia z plagiatorką. To pewnie ostudzi jej zapędy.
Nawet jeśli nie masz rawów to pewnie jesteś w stanie dużo dokładniej powiedzieć w jaki sposób każde z nich powstało.
Wszelka korespondencja - zwłaszcza mailowa - będzie również bardzo pomocna.
PS: Ludzie dzielą się na tych, którzy robią backupy i na tych którzy będą robić ;)
Jeśli masz świadków to już bardzo dużo. Masz bardzo duże szanse na wygranie sprawy. Jak co to też są darmowe porady prawne w miastach tam też można się udać.
Cytat: ziu
...więc nie posiadam RAWÓW, ani aktualnie żadnego dowodu, oprócz słów modelek i wizażystek z którymi w trakcie tych zdjęć współpracowałam.
Zeznania świadków to dowody.
Zgodne zeznania wielu niezależnych od siebie świadków to zdajsie całkiem mocne dowody.
Cytat: ziu
Kiedyś taka jedna dziewczyna, którą znałam dość długo pomagała mi robić zdjęcia, czasem była modelką, czasem trzymała blendę, czasem po prostu załatwiała rzeczy organizacyjne. Jakiś czas temu, kiedy nie mamy ze sobą kontaktu z zupełnie innego powodu ( z resztą też mnie oszukała) okazało się, że jako studentka Visual Merchandisingu oddaje moje zdjęcia na zaliczenie z fotografii, albo dostała się na staż oddając moje zdjęcia przy których nawet nie była mówiąc, że je stylizowała. Na początku mnie to nawet trochę bawiło, ale po zastanowieniu nie chciałabym być nieautentyczna przez to, że ktoś podszywa się za mnie jako autora/stylistę/art directora zdjęć nad którymi JA poświęciłam dużo pracy. Czy mogę oprócz pójścia do sądu coś z tym zrobić? Dodam, że teraz jestem w jeszcze dość nieciekawej sytuacji, bo podczas robienia kopii mój dysk z 1000gb zdjęć poszedł z dymem i padła głowica główna (?) jestem w trakcie odzyskiwania danych (nie wiadomo ile z tego jeszcze uda mi się odzyskać) więc nie posiadam RAWÓW, ani aktualnie żadnego dowodu, oprócz słów modelek i wizażystek z którymi w trakcie tych zdjęć współpracowałam. Dodatkowo przez ploteczki dowiedziałam się, że owa dziewczyna planuje zrobić dyplom w Krakowskich Szkołach Artystycznych z moimi zdjęciami na co kompletnie nie chcę wyrazić zgody.
Co zrobić?
Jeśli padła głowica to nie masz co się martwić jeśli talerze dysku są sprawne to zasadniczo wszytko powinno być do odzyskania:)
Możesz zapytać prawnika, nie daj się oszukiwać!
zrob lepsze
walczyć, fajne masz foty!
nie daj się!
Cytat: ziu
Co zrobić?
życzyć jej szczęścia !
:)
Kiedyś taka jedna dziewczyna, którą znałam dość długo pomagała mi robić zdjęcia, czasem była modelką, czasem trzymała blendę, czasem po prostu załatwiała rzeczy organizacyjne. Jakiś czas temu, kiedy nie mamy ze sobą kontaktu z zupełnie innego powodu ( z resztą też mnie oszukała) okazało się, że jako studentka Visual Merchandisingu oddaje moje zdjęcia na zaliczenie z fotografii, albo dostała się na staż oddając moje zdjęcia przy których nawet nie była mówiąc, że je stylizowała. Na początku mnie to nawet trochę bawiło, ale po zastanowieniu nie chciałabym być nieautentyczna przez to, że ktoś podszywa się za mnie jako autora/stylistę/art directora zdjęć nad którymi JA poświęciłam dużo pracy. Czy mogę oprócz pójścia do sądu coś z tym zrobić? Dodam, że teraz jestem w jeszcze dość nieciekawej sytuacji, bo podczas robienia kopii mój dysk z 1000gb zdjęć poszedł z dymem i padła głowica główna (?) jestem w trakcie odzyskiwania danych (nie wiadomo ile z tego jeszcze uda mi się odzyskać) więc nie posiadam RAWÓW, ani aktualnie żadnego dowodu, oprócz słów modelek i wizażystek z którymi w trakcie tych zdjęć współpracowałam. Dodatkowo przez ploteczki dowiedziałam się, że owa dziewczyna planuje zrobić dyplom w Krakowskich Szkołach Artystycznych z moimi zdjęciami na co kompletnie nie chcę wyrazić zgody.
Co zrobić?