Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
872 wyświetlenia
OdpowiedzJeszcze adres:Al. Krakowska 220
Loreal ma świetne farby, ale niestety ma to do siebie, że trzeba bardzo uważać z kolorem. Jak jeszcze kiedyś sama sobie farbowałam włosy, to zawsze brałam jaśniejsze odcienie niż rzeczywiście chciałam mieć na głowie, to samo tyczy się farb SAFIRA. I te jaśniejsze dawały taki "ciemny" jak chciałam uzyskać.A dla dziewczyn z Warszawy polecam fajny zakład fryzjerski, a właściwie szkołę fryzjerską. http://www.select.edu.pl/Uczą się tam przyszłe fryzjerki i strzyżenie kosztuje 5 zł, farbowanie niezależnie od długości 35 zł. Zapisy pod numerem telefonu: 508432032.Można się też zapisać chyba na paznokcie i makijaż, ale nie znam cennika.
Też mam ten problem z tym, że u mnie to była szampnetka która od roku nie chce się zmyć, możesz spróbować z sokiem z cytryny (uwaga może wysuszać włosy). Po umyciu głowy płukam włosy sokiem z cytryny a następnie wystawiam je na słońce. Teraz też do rozjaśniania stosuję hennę do włosów, narazie wychodzą rude ale przecież z czarnego odrazu ziólkami nie zrobię blondu. Możesz spróbować dekoloryzacji albo podobno strasznie nieszczy włosy dlaetgo ja najpier sama je rozjaśniam domowymi sposobami żeby fryzjerka mogła nałożyć właściwą farbę
Do Rzecznika Praw Konsumenta może sie zglosić jesli była ewidentna wina fryzjera..Niestety to jest wina farby.W porządnych Salonach nie wykonuje sie usługi farbą przyniesioną przez klienta gdyż nie można wziąśc odpowiedzialności za to co wyjdzie.Fryzjer bierze odpowiedzialnośc za swoje farby ponieważ jest przeszkolony przez firmy od których bierze kosmetyki i jesli dany kolor nie wyjdzie to jest wina tylko jego niedoświadczenia w dziedzinie koloryzacji.
idz do rzecznika praw konsumenta i niech ci kase za farowanie zwruca masz takie prawo jesli nie jestes zadowolona z efektu .
do wszystkich - problem, albo paradoks polega na tym, że ROBIŁ MI TO FRYZJER!sama bym się nie odważyła na zrobienie włosów, bo nie mam najzwyczajniej w świecie do tego zdolności.Ja kupiłam kolor, a reszta już była w rękach fryzjera. Byłam dzisiaj ponownie zapytać się dlaczego schodzi tak nierównomiernie (myłam 2 razy od zafarbowania) i fryzjer się też zdziwił. Zaproponował kąpiel rozjaśniającą, ale nie wiem na czym to polega więc się wstrzymałam.
Podstawowy błąd jaki robi wiekszośc to kupowanie farby wg. koloru na opakowaniu.Jeśli już chcesz zmieniać kolor włosów sama (czego nie polecam) to poproś ekspediantke o palete kolorów i wtedy wybierz odpowiedni dla siebie.Kupując farbe musisz wziąśc pod uwage to,że w opakowaniu masz farbe i emulsje do zmieszania o jednej procentowości .Czy żądany kolor ci wyjdzie,zależy od koloru twoich naturalnych włosów.Im ciemniejszy twój kolor to procent emulsji trzeba zwiększyć co nie jest mozliwe przy farbie kupionej w sklepie.Fryzjer wie jaki procent emulsji należy zmieszać i ma ten wybór.Często przychodzą dziewczyny na ratunek po zrobieniu sobie samej w domu i czasami trzeba sie dużo nakombinować żeby z tego wyjść.Koloryzacja nie jest prostą sprawą.Fryzjer uczy sie tego przez całe życie :) więc nie niszcie sobie same włosów bo potem traca swój połysk i cieżko sie rozczesują .Zycze powodzenia
profumo... Jak zwykle błyszczysz komentarzem...Naprawdę taki tępy jestes?
Na pewno nie eksperymentuj już sama w domu. Kolor mógł być dobry, tylko polączony z twoja bazą ktorą mialas wcześniej wyszedł ciemny! Na razie myj wlosy codziennie szamponami ziolowymi, chodź po słońcu... To takie głupie domowe sposoby na to, żeby włosy troche wypłowiały.Fryzjer na chwile obecną będzie mógł ci tylko pomóc dekoloryzacją, co zniszczy ci włosy. Musisz wytrzymać troche czasu z tym co masz, a potem zainwestuj w fryzjera. ps. i omijaj kasztany bo one wychodzą rdzawe czasem:)
Popieram przedmówczynię, znajdź fryzjera i już lepiej nie rób nic sama.