Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
21 wyświetleń
OdpowiedzProponuję właśnie tu założyć funclub pana Andrzeja:D Moim zdaniem zdjęcie nr 1 i 3 to majstersztyk... tak zwana wisienka na torcie:D ten biuścik i pupcia białe jak mleko przy innych częściach opalonych tegoż zgrabnego ciała... ta mimika ocierająca się niemal o teatr:d ta obróbka cudowna.. cudownaa:p LaChapelle mógłby się uczyć od pana Andrzeja.. Nic a nic.. Nie czepiać się! 2300 to grosze przy doświadczeniu jakie można nabyc przy pracy z tym panem.. OKLASKI!!!! CÓŻ ZA GENIUSZ!
złośliwi jesteśmy, no ;]
przemek_lipski: da się nauczyć,jak znaleźć i wykorzystać niszę rynkową, podobnie jest na rynku fotografów ślubnych: kilka osób zorganizowało kursy, zaczęły się narzekania, że drogo, że nie warto bo czego można się nauczyć, że można znaleźć wszystko w sieci, ale po kilku miesiącach pojawiły się kolejne kursy, organizowane prze kolejnych ludzi :)
najgorsze jest to ze pan Andrzej jest czlonkiem ZPAFu co po raz kolejny udowadnia ze ZPAF poza kilkoma osobistosciami to twor lesnych dziadkow ktorzy przespali jakies cwierc wieku a teraz nagle zorientowali sie ze swiat jest 100km przed nimi.zdjecia bez komentarza .. kwota za tydzien warsztatow nie jest wygorowana .. pod warunkiem ze bedize je prowadzil ktos kto umie operowac swiatlem i przekazac te wiedze
"W trakcie warsztatów uczestnicy mogą wymieniać się pozującymi fotomodelkami. "To się uśmiałem i strasznie chude te modelki, anoreksja, czy coś?:)
coz moge powiedziec, chyba tylko "dzizas" :P - jednak, jesli ktos ma ochote wywalic 2300 na warsztaty, zapraszam do siebie - co prawda oferuje tyko studio a nie bieszczady :(
To nawet nie jest smieszne...:(
to ja chyba wolę tydzień na majorce;p;p
A modele bendą?