Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
585 wyświetleń
OdpowiedzA dokładnie taka: http://www.hpfoto.pl/pl/p/Quantuum-QL-1000-lampa-swiatla-ciaglego-3200K/229Czy warto takową kupić czy szukać coś innego? Jeśli coś innego to dlaczego i co?Niby lampka ma regulację 1/16 mocy czyli zejście do 63W. Ma też mocowanie bowensowskie, zwartą budowę i normalne mocowania w przeciwieństwie do żarówek energooszczędnych tego typu: http://allegro.pl/lampa-zarowka-swiatlo-stale-125-w-125w-600w-5500k-i1598187780.htmlMacie jakieś doświadczenia w tym temacie i chcielibyście się tym podzielić i doedukować mnie?
A do czego będziesz wykorzystywał to światło?
Głównie fotografia dziecięca, czasem do produktowej, może czasem przyda się do wideo. Ogólnie wszędzie tam gdzie światło błyskowe jest niepożądane.
Tylko ta energooszczędna się tak nie nagrzewa, a halogen pewnie strasznie. W pomieszczeniu może szybko zrobić sie gorąco. NI=iby mało istotne ale...
Tylko quantuum. Jeżeli potrzebujesz mojego uzasadnienia do pomocy w kupnie to mogę coś skrobnąć ale nie będą to fakty wcześniej nieznane.
Owszem jak się rypnie pełną moc to na pewno będzie grzało...azmodan, jednakowoż poproszę o parę słówek dlaczego, bom wielce ciekawy :)
Błysk wcale dzieciom nie szkodzi, a przywalenie 1000 watową lampą na pewno nie zbuduje dobrego klimatu.Przy produktach praca takim grzejnikiem też nie jest przyjemnością.
newreality, to ma być dodatek do zadań gdzie nie można, nie da się lub nie powinno się korzystać z błyskowych. Te już są na wyposażeniu i zdają egzamin.Teraz do pewnych zadań potrzebuję światła stałego i staram się zakupić tak żeby działało, spełniało swoje zadanie i nie przeszkadzało w pracy.To że będzie grzało jestem świadomy, najwyżej będę pracował w samych bokserkach, chociaż wątpię bo "studio" jest dobrze wentylowane :)
Zacznę od tego, że swoje pierwsze kroki w fotografii robiłem właśnie na tych żarówkach było to choo chooo lat temu dzisiaj leżą nad szafą i się kurzą. Pierwsza różnica i w zasadzie najważniejsza jest taka, że Quantuum posiada mocowanie akcesoriów - i to według mnie argument, który już na samym początku miażdży żarówki - oczywiście do żarówek można założyć parasolkę ale na pewnym poziomie fotografii parasolka przestaje wystarczać a domowej roboty klosze z garnków to niekoniecznie to co chciałby zobaczyć klient, który płaci $. Po drugie możliwość kontroli mocy jest niezwykle istotna w przypadku pracy na kilku takich lampach - są sytuacje w których lamp przestawić nie można a mniejsza moc jest konieczna do stworzenia określonej gry światłem. Jak chociażby kontry za modelem lub doświetlanie tła. Do kręcenia filmów błysku nie użyjesz.temperatura tych halogenów nie przeszkadza w pracy w normalnej wielkości studio fotograficznym.Światło stałe to idealne rozwiązanie dla fotografów świeżych w zdjęciach reklamowych - kontrola nad światłem i cieniem to podstawa a nie każdy daje rade na dużych lampach błyskowych. -------------------------------Do fotografii dziecięcej zdecydowanie lepiej sprawdza się błysk i nie chodzi tu tylko o element bezpieczeństwa.
Zgodzę się z Tobą, możliwość mocowania akcesoriów to najważniejszy plus. Mam halogeny Firenze i brak bagnetu mocno doskwiera.Akurat mi lepiej pracuje się na błyskach. Moc światła z pilotów jest mniejsza i przez to lepiej widzę światła i cienie. Przy 1000 watów wszystko dla mnie było megaoświetlone i gorzej widziałem rozkład świateł i cieni. Ale to już pewnie indywidualna sprawa.