Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
297 wyświetleń
mam mały rozumek :(
de jak zwykle jesteś chyba za mało rozgarnięty żeby zrozumieć o czym mowa
no to wielki minus :( :( :(
to akurat jest fajne. najpoważniejszym minusem jak dla mnie są akumulatory które wstawiają do tych generatorów.
a jak fomei to fomeiale gdyby nie fomei to nie fomeia tak to rozumiem, fomeitakie fomei całkiem
Mówie o Fomei Panther Pro 1500. Sa też dwa inne, bliźniacze generatory sygnowane inną marką i drobnymi rózniacami w parametrach
fk ale mówisz o generatorze jakiej firmy?
samoróbki są najlepsze bo pozwalają powiedzieć "nie robię zdjęć ale chociaż sam zrobiłem lampę" i wtedy wszyscy mówią "uuuuuuuu"
Mozna samodzielnie sie bawić w budowę, ale nie każdy ma tyle samozaparcia :) Mój wybór waży 5.6 kg, pociągnie bodaję ok 3kWs a przy 500Ws pozwoli błysnąć 450 razy na pełnej mocy.Osobiscie dawno już przestałem sie bawić w samoróbki :)
fk masz rację tylko częściowo- taniej jest gorzej jeżeli to nie jest świadome. ja też chciałem kupić batterypack quantuuma ale po obejrzeniu tego oraz porównaniu tego do typowo chińskich generatorów stwierdziłem że to wyrzucanie pieniędzy.
Poświęciłem miesiąc na wertowanie wieczorami najróżniejszych forum fotograficznych jak i elektronicznych- 99,9% informacji tam zawartych jest nieszczegółowa/niesprawdzona/przekoloryzowana.
Psioczenie "znawców" o tym jaki wielki pobór prądu mają lampy studyjne jest co najmniej śmieszny już teraz dla mnie. Rozkręciłem Elfo 500, Bowensa 400 i Quantuuma 600. Pomierzyłem napięcia oraz ilość prądu. Na tej podstawie zrobiłem w domu zasilacz który ciągnie ok 2000Ws i jest w pełni zdatny do kolejnych modyfikacji. Zrobiłem go pod Quantuumy i wszystko działa bez zarzutów, a waży zaledwie 4,8kg przy konkretnym akumulatorze motocyklowym (te zwykłe od ups potrafią się stopić;])
Zasilacz spełnia moje wymagania w 100% więc trudno stwierdzić że jest gorszy od tych firmowych.