Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
7 wyświetleń
OdpowiedzJak dla mnie to się nawet czołgaj po kopiejki. :DPrzyczołgaj się do Łodzi i zrób dziewczęciu zdjęcia :D
photostride - Kiedyś, bardzo, bardzo dawno temu. Kiedy jeszcze byłeś w drugiej dekadzie życia, siedziałem sobie u... (mniejsza z tym, ktoś z rodziny) na ławeczce, przed jego domem z okres, który I wojnę pamiętał. Dach z eternitu, ściany z uklepanego żwiru.Siedzimy sobie i patrzymy jak za siatką spacerują gęsi u sąsiada z piętrowym domem i dwoma Polonezami na podjeździe.Ten z rodziny mówi do mnie: - Zobacz, takie gęsi, jeść nie trzeba dużo dawać i za nie mu dom stoi. Zróbmy to u siebie.- To zróbmy – powiedziałem.On z entuzjazmem plan podchwycił i mówi do mnie.- Znajdź mi kupca a ja zacznę hodować. Ja mu na to – Daj mi gęś to znajdę kupca.On z uporem że odwrotnie „Najpierw kupiec, bo co będzie jak On zainwestuje a kupca nie będzie. Przyjdzie mu do przez rok gęsi jeść”.Zostawiłem Go i my się rozeszli.Stanąłem pod kinem. Kupiłem osiem biletów. Na cholerę mi osiem, jak nawet do kina mi się nie chciało iść? Bo może ktoś odkupi jak braknie w kasie. Szansa, że odkupi była na zasadzie „a może tak, a może nie”.Odkupili. Zwróciła się inwestycja i jeszcze na imprezę było. Z Twojego okresu tacy nazywali się „koniki”.Lata minęły, mnie po rożnych kontynentach wywaliło. Ale zawsze z tą myślą, co pod kinem.Ten z rodziny nadal siedzi pod tym samym domem i patrzy jak za siatką już nie gęsi tylko kombinat hodowlany, a ja naprawdę nie muszę z rozpaczą pisać „Tanio, promocyjnie wykonam zdjęcia”.Historia prawdziwa albo i nie. To nie ma znaczenia.Ruskie przysłowie mówi -„Po kopiejkę i Car się schyli, a do rubla i uklęknie”.
Taa... optymizm rodem z założeń fiskalnych :PNie ma jak majątek palcem na wodzie pisany.Kto przyjmuje wodne czeki? :D:D:D
Kraków- Łódź, inwestycja przekracza nawet optymistycznie oczekiwane korzyści.
to czemu sam się nie zgłosisz?
pchotostride - ile Ci zapłaci modelka/model za zdjęcia? O ile w ogóle zapłaci :-).Oki. Jesteś dobry i masz zlecenia od których się nie odpędzisz. Więc 500 zł.Tam jest klasa. W kasie…hmm jakieś 20 dziewczynek.Nie wiem jaka ma być umowa, ile fotograf ma dostarczyć zdjęć. Sądze że jak za friko to po jednym lub jedno, dwa grupowe.Klasa dyplomowa. Myślisz że z tych 20 nie będzie chciało mieć pamiątki? Zdjęć pięć, sześć… a może 10?Odbitka w labie to 80 gr. Dziewczynkom/rodzicom wystarczy pokazać. Po 5/10 zł schodzą jak bułeczki.Praktykowane od dawna.Teraz perspektywa.Wyobraź sobie że za kilka lat któraś z nich zostaje Prima-Balerina Teatru Wielkiego.Mam przekonywać dalej?Fotografowie, pieniądze to na ulicach leżą. Tylko po nie schylić się trzeba. Ale honor fotografa ma sztywny kręgosłup.
"Czy ktoś mnie przekona, że oferta może nie być atrakcyjna?"____A co w niej atrakcyjnego? Reporterka z imprezy... w dodatku tak sobie prestiżowej i darmowa. W dodatku organizowana przez dziewczęcie, które Cię zignoruje... nie wiadomo dlaczego i kiedy.To generalnie dobrze wróżny na poczet tych "transakcji", które przewidujesz :P
muniecabrava - nie masz racji.Taką robotę weźmie na pewno nie jeden fotograf i to z dobrym doświadczenie. Weźmie za darmo. Oczywiście jeżeli propozycja jest poważna.Za darmo, nie znaczy bezinteresownie.Szkoła/Teatr zezwala na wykorzystanie.Fotograf daje zdjęcia zainteresowanym, ale też na pewno z zastrzeżeniem.Przy komercyjnym wykorzystaniu odpowiednią działkę sobie zastrzeże. Czy ktoś mnie przekona, że oferta może nie być atrakcyjna?Fotografowie, o Was tak się „biją” agencie i wydawnictwa jak o modelki.Biorą w ślepo :-). Bez jaj Panowie i Panie.
Już dawałas kiedyś ogłoszenie i propozycję zdjęć zignorowałaś. Nie chodzi o to, że mi gwiazda baletu odmawia, tylko o niegrzeczność w postaci ignorowania życzliwości.Mam w nosie potrzeby baletnic dotyczące fotografii ...że tak powiem: grzeczność za grzeczność :D
Rozumiem,ze szukacie fotografa, który wam wykona reportaż tak?Są dwie opcje - albo znajdziecie fotografa, który nigdy nie robił reportażu i może się na to zgodzić, bo będzie miał co pokazać ewentualnemu przyszłemu klientowi. Efekt? Nigdy tego nie robił wiec jest więcej niż prawdopodobne,że zdjęcia będą słabe. (np ciemne, źle doswietlone, marnie kadrowane, poruszone itp)Albo druga opcja - fotograf, który robił już reportaże, może nawet zajmuje się tym na stałe.On wam nie zrobi TFP, bo niby dlaczego ma to robić?Szkoła nie ma pieniędzy? To się zrzućcie na fotografa, jeśli cenę podzieli się na x osób, wcale nie wychodzi drogo.