Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
30 wyświetleń
OdpowiedzAle tu jadu i piany...
Autorze wątku, nie przejmuj się wielkimi ahtystami i rzemieślnikami z forum MM ;) Rób swoje i pomagaj robić swoje innym amatorom :)
Pozdrawiam!
grazioso ja ostatnio fociłem w pokoiku 2x4m jeszcze z łóżkiem na środku i jestem zadowolony;)
fajny pomysł z udostępnieniem studia - tym bardziej ze gratis - w każdych warunkach da się zrobić coś fajnego - nie kumam całej tej dyskusji - czy ona ma udowadniać wysoki poziom artystyczny i wymagań stawianych miejscu pracy ? - czy autoreklamia to ma być ? czy standardowe pieprzenie - bo ktoś coś to ja u pojadę? - bezsens
scieslik:A ty jak uczyles sie dopiero fotografowac to juz brales za to kase? Jakos nie chce mi sie w to wierzyc. Dla mnie gosc nic nie umie wiec niech sobie robi za friko, watpie tez zeby jakas powazna firma dala mu zlecenie (no chyba ze Reserved :D:D). Niech sobie robi to co robi jak mu to sprawia przyjemnosc. Moim zdaniem lepsze jest takie podejscie niz dziun z max models co kupily sobie 400d z kitem i juz chca brac 50-100 za sesje nie umiejac doslownie NIC. To juz nie jest psucie rynku? Zalewaniem netu szitowymi fotusiami?
darkottio
To że robisz świetne zdjęcia nie daje ci zielonej karty do obrażania ludzi na lewo i prawo.
pisze o rynku "maluszkich", gdyz na tym portalu wielkich malo sie znajdzie...
studio za 700zl to bardzo przyzwoita stawka,
aczkolwiek 50zł/h za male studio w Warszawie tez da sie wyhaczyc. (ja ostatnio przy sesji z Pauliną Papierską korzystałem z SUWAK'a). zaplacilem ok.300zł za pare godzin, wiec git.
makata czy tecza czy las czy kazde prawdziwe inne to juz 2k za dzien (czesto w tej cenie nie ma sprzetu w ogole), ale to inna bajka i inna poprzeczka.
a jeszcze co do Panów atakujących "sesjelodz" czyli Martyne,
po 1sze to kobieta, wiec jakis szacunek powinien byc poziomem minimum,
a po 2gie tak sie sklada, ze w swiecie mody i modelek ta Pani jest wiecej warta niz kilku z Was razem wzietych, z czego nawet nie mozecie sobie zdawac sprawy a trafic tak z glowy tez nie traficie jaka jest jej rola.
to taki urok internetu, ze nie zawsze wiadomo w stosunku do kogo kieruje sie wypowiedz,
wiec albo trzeba byc alfa i omega zeby kogos cisnac, majac ku temu podstawy,
albo trzeba jednak cenzurowac wlasne slowa.
tyle z mojej strony.
Juz zagladac mi sie nie chce do tego watku, bo powiedzialem co myslalem, nic wiecej w temacie nie wymysle ;-)
Kuba
Pan pisze, że wpuści osobę do studyjka za wymianę doświadczeń. I chyba nie jest to nic zdrożnego?
Do Adama: jeśli ktoś kocha to co robi, to będzie to robił z pasją. I raczej to ogłoszenie ma na celu zwabienia hobbystów, prawdziwych zapaleńców, którzy przy odrobinie wyobraźni zrobią coś fajnego.
Sama chodzę na kurs foto, zapłaciłam za niego niedużo, a informacji uzyskuje multum i mam dostęp do takiego symbolicznego studia... I rzeczywiście jest to tak oburzające, że ktoś chce rozwijać swoje zamiłowania? Ja do Waszego rynku nic nie mam i nie uważam, że to małe studio coś Wam kochani psoci.
kocia - oszukali Cię z tym kursem i z tym multum
http://www.maxmodels.pl/index.php?t=pokaz_foto&u=7332889
tak sobie, ze swojego fotoziutkowego poziomu wtrącę kilka słów.Wszyscy którzy zarabiają mega, lub prawie mega kasę, wielcy fotografowie mody, produktów, łowiecek czy wszystkiego tego co "pro" jest koło takiego "studia" nawet nie staną nie mówiąc o tym, żeby go nawet zauważyli.Porównywanie upaćkanego farbą pokooju do studia fotograficznego z prawdziwego zdarzenia uważam za conajmniej niestosowne.Może gdyby autor wątku zamiast szumnie nazywac to co tam ma - "studiem" napisał - ciemny pokój do testów foto udostępnie, mniejszy byłby ferment.Co do psucia rynku - odkąd zrobienie "technicznie poprawnego" (mam na myśli w miarę poprawnie naświetlone zdjęcie) nie stanowi wiedzy tajemnej i dowodu na wyższe wtajemniczenie, rynek uważam za zepsuty. Całkowicie i nieodwołalnie.Oznacza to, fotografia, dzięki której kiedyś można było wybudowac dom, a nawet dwa, powoli przestanie istnieć. Można to obserwować chociażby poprzez powolną śmierc fotografii prasowej. Fotografia pozostanie tylko i wyłącznie jako hobby, albo drugie zajęcie, dla grafików, projektantów i fotoziutków (takich jak ja).
Tak k woli sprostowania, nie chodzilo mi o to ze zabierze komus z fotografow prace w znanych markach itd... ale czy widzieliscie kiedys zeby stomatolog uzyczal gabinetu za free? albo zeby naprawial co piatek za free... troche chyba dziwne co? A jesli kazdy bedzie dawal za free to na tym traci cala grupa spoleczna ogolnie nazwana fotogafami.
Dodam tez ze zaczynajac tak jak autor watku swoja przygode / kariere w fotografii od robienia kazdemu wszystkiego za free robi sobie sam krzywde bo nikt mu w zyciu za nic nie zaplaci.
Natomiast caly chorek ktory to sie bardzo mocno oburza, zapytuje czy znacie fryzjera ktory was strzyze za free? a moze warsztat samochodowy? albo sklep gdzie cos daja za free ? NIE NIKT NIE ROBI ZA FREE oprocz fotografow.
Pozdrawiam wszystkich cieplo!