Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
21 wyświetleń
Odpowiedzdojebales ze tak powiem brzydko pizdzie uszy :D jedna rzecz dam ci zauwazyc- ja mam doswiadczenie niewielkie i adnotacje ze caly czas sie ucze- a nie glowe zadarta do gory i doswiadczenie srednie w profilu jak Ty :) jest takie przyslowie - krowa ktora duzy ryczy malo mleka daje i ty w tym przyslowiu jestes ewidentnie te krowa :)zycze wiecej pokory - i dobrych kadrow bo tych Ci ewidentnie brakuje :) pamietaj czase jak sie na nos zadarty wysoko i siedzie wysokow chmurach mozna szybko z nich spasc :) z pozdrowieniami - Maja :)mowilam uwagi na pw a nie zasmiecac watek :)
Ja najbardziej lubie plener... zastane swiatlo, magia cieni - kolory i piekne wypelnienie tla. W studio tez pracuje- czasem trzeba , czasem jest wygodniej-ale wole plener.Co do wypowiedzi Pana Emila. Chyba ciut przesadzasz z jezdzeniem po kolezance czikiss. Jezeli nie wiesz po co w plenerze sie doswietla to mysle ze nie powinienes tutaj zajmowac glosu. Mysle ze pare osob ktore sie tutaj odzywaly maja studio i potrafia z niego korzystac w sposob o wiele bardziej wyrafinowany niz TY. Wiec lekka doza szacunku by sie przydala.
omg jak ja uwielbiam to forum :)scieslik - czytaj ze zrozumieniem "po obserwacjach zdjec na profilach smiem twierdzic iz WIEKSZOSC osob fotografujacych nie miala stycznosci ze studiem lub polegla w nim i dala sobie od razu spokoj." powtorze jeszcze raz: WIEKSZOSC."...kolezance..." chyba twojej... :) rzeczywiscie widze BARDZO DUZE powiazanie doswietlania w plenerze z zastanym naturalnym swiatlem :)
"rzeczywiscie widze BARDZO DUZE powiazanie doswietlania w plenerze z zastanym naturalnym swiatlem :)"a widziales kiedys roznice miedzy swiatlem naturalnym lub naturalnym + doswietlenie swiatlem odbitym od blendy a studyjna lampa ?:)
pewnie. prosty przyklad - zrob bez pomocy lamp/lampy zdjecie osoby pod slonce, tak by bylo widac jej twarz :)
Dajcie sobie spokój z tym wzajemnym wytykaniem błedów. Każde z tych miejsc (a dodałbym trzecie: wnętrza) ma swoje wady i zalety.Ja wole studio, ale to nie znaczy, ze nie doceniam walorów pleneru czy wnętrz... może wole, bo mi tak wygodniej.W studio jest zdecydowanie większa kontrola nad swiatłem i mozna sie nim pobawić i poeksperymentowac. Plener ma swój kilmat, jednak IMO wymaga ekipy (blendowi, asystent). Istotnym problemem bywa pogoda i to nie tylko taka gdy pada lub jest burza. Mocne zachmuerzenie, gdy światło jest płaskie jak decha czy pełne słońce, gdzie kontrasty mocno utrudniają poprawne naświetlanie mnie nie zachęca do plenerów. Zrywanie sie wczesnym switem aby trafić na dobre światło jakoś nie lezy w mojej naturze :DNie szukałbym wiec wyższosci jednego nad drugim a wypowiedzi traktował jako preferencje osoby wypowiadającej siePeace
nie widze problemu , tyle ze co ty teraz porownujesz ?:D To ja napisze tak zrob zdjecie modelce w ciemnym studio stosujac 1 lampe ustawiona za modelka zeby osiagnac taki efekt jak w plenerze robi slonce swiecace zza jej plecow:) i co ? w plenerze ci latwiej pojdzie uwierz mi:)zgadzam sie FK ... studio i plener / wnetrza to rzeczy ktore sie uzupelniaja i to jest oczywiste.
fk - jeszcze dodaj wiatr do przeszkod w plenerach, czasem trzeba dociazyc statyw lampy workami z piachem ;) owszem, w studio jest wieksza kontrola nad swiatlem przez co wielu fotografow (zanim nie przekona sie na wlasnej skorze) twierdzi ze zdjecia studyjne sa latwe... ale ile trzeba nakombinowac sie zeby ustawic prawidlowo lampy by zdjecia byly doswietlone a nie przepalone :)osobiscie uwazam iz jest odwrotnie, ze wlasnie plener jest latwiejszy... swiatlo ciagle modelujace, dle niektorych to szczegol, ale co jesli dla porowaniania w studio ma sie tylko blyski? :)scieslik - studio, jedna lampa (~600W) za plecami podelki, kilka blend przed modelka i masz doswietlona twarz :), teoretyzuje teraz, ale mysle ze jest to bardzo realne
Dodałem asystebta, który ten statyw będzie trzymał :D Raz juz o mało nie straciłem lampy, gdy lekko powiało, a parasolka zadziała jak zagiel