Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
1 wyświetlenie
OdpowiedzUznajmy, że za coś do sesji(może być to sukienka, wachlarzyk, fotel, toaletka, 20 metrów wstążki, torba piór, lub wszystko inne co się może przydać:-)), książkę(tylko literatura iberoamerykańska i tylko taką, której nie czytałam albo album fotograficzny), oryginalną płytę z klimatyczną muzyką, albo te śmieszne krążki i papierki zwane pieniążkami, za które zapłacimy komuś za wizaż, a ja... kupię coś z rzeczy powyżej:-)
wakacyjnie czasu mam aż za dużo, więc gdybym Ci odpowiadała to czemu nie ;)a oferta tfp czy nie ? jeśli nie to jaka cena zdjęć ?;)
Nie zdążyłam... A w sumie to był dysk, na który przerzucałam wszystko by ratować z poprzedniego... Teraz wszystko zależy od tego co mu tak naprawdę, jeszcze nie zbadane, i co dalej się z nim stanie...
Współczuję. Ja ostatnio przez cztery dni kopiowałem umierający dysk twardy, na szczęście się skopiował, po czym okazało się, że samoistnie odżył. Jednak archiwizacja danych to b. ważna sprawa!
Moje 16 miesięcy fotograficznej pracy poszło się odzyskiwać razem z dyskiem... Boli strasznie... tak czy inaczej ponieważ na chwilę obecną straciłam wszystkie zdjęcia, to zrobiłabym coś w najbliższych dniach, by sobie humor poprawić i czymś nowy dysk zapełnić...Ktoś chętny?Zoś