Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
12 wyświetleń
OdpowiedzSiri - jak możesz, pracując w branży samochodowej, polecać diesla ? Przy okazji tankowania paliwka spójrz na aktualne ceny ON ;]
polecam kulig napędzany koniem, siano tańsze niż benzyna :)
ludzie chętniej kupują disle, dlatego obstawiam że to lepsze;pA z chomiczkami się rozkręcam... powoli, w końcu założe kilka filii w pl
dizel jak bardzo dużo jeździsz - chociaż przy obecnej cenie ropy ... Benzyna zdecydowanie na mniejsze przebiegi. Dizle są ogólnie droższe w zakupie i droższe w utrzymaniu za to mniej spalają. Trzeba naprawdę dużo jeździć żeby dizel był opłacalny.
nie dawno ktoś obliczył, że przy pewnym średnim rocznym przebiegu (i to wcale nie takim małym) tańsza jest taksówka niż zakup samochodu. Pod uwagę wzięto cene auta, jego wartość po upływie jakiegoś okresu (wszystko sprecyzowane), ubezpieczenie, przeglądy koszty paliwa itp. itd. i się okazało, że kilometr taksówką wychodzi taniej niż własnym autem. :D nie pamiętam jaki model był brany pod uwagę, ale to była jakaś średnia półka.
A ja mam benzyniaka a jeżdze autobusem :)
Przy cenach ropy droższej niż PB, diesel przestaje być opłacalny niezaleznie od wyjechanych kilometrów. Większy przebieg to częstsze, drogie przeglądy. O ile do niedawna różnice w spalaniu były istotne, teraz benzyniaki już nie ciągną paliwa jak kiedyś. Lubię diesle, sam użytkuję, ale moja miłość nie jest ślepa ;)
No wlasnie... Tez jezdze dieslem, jezdzilem benzyniakiem. Jak kupowalem mojego opelka 2 lata temu, ON kosztowal 3,40 zl za litr... A teraz... :| Chyba czas sie przerzucic na skuter :)
Autobus.tylko dziwnie się ludzie patrzą jak się tarnosisz że sprzętem na plener.czasami w autobusie trafia się znana twarz z mm która rozpozna softa w twoich rękach i już nowe kontakty się nawiązują.piwko można wypić w drodze i czasem usłyszeć ciekawe rozmowy. Auto wygodniejsze ale przy obecnym koszcie paliwa to staje się coraz bardziej dobrem luksusowym
Ehh, przypomniala mi sie jedna anegdotka, opowiedziana przez mojego kolege przy piwku :
"Jak ja bym chcial pojechac kiedys na stacje benzynowa, zatankowac do pelna, zaplacic i odjechac... Mam tego dosyc- kiedy konczy mi sie paliwo w baku, musze krasc nastepne auto..."
:)