Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
24 wyświetlenia
Odpowiedzstrasznie dlugo to trwa, ale niektore z nas zdaja sobie z tego sprawe i doceniaja wklad ogrom pracy serca etc w sesje :)
wiecej wiary w ludzi smnietano ;P
Umiejętności, wiedzę, talent, doświadczenie, wrażliwość kupuje się w sklepie foto tuż przed sesją.
zgadzam sie z lifedeath.Fotograf o wiele wiecej czasu posiweca nie tylko sesji co i po.Ludzie sobie nawet sprawy nie zdaja że to nie jest tylko i wyłacznie sesja np w plenerze ok 2h i "do domku".
mgda - koleżanki są tutaj? Pokaż, pokaż! ;)
nie wierzę Ci mgd ... ;p
yy cieta riposta w ma strone :P?
nie, ja sie nie uwazam za nie wiadomo kogo, poza tym mam ladniejsze kolezanki :P
jasne, ale bez przesady. bo niektorzy fotografowie mysla, ze samo
posiadanie aparatu robi z nich fotografa i wolaja o platne sesje o_O________________________a niektore kobiety sa ladniejsze niz ich kolezanki i odrazu mysla ze sa modelkami :]
jasne, ale bez przesady. bo niektorzy fotografowie mysla, ze samo posiadanie aparatu robi z nich fotografa i wolaja o platne sesje o_O
"bo modele też są ludźmi i ich czas i środki też są cenne."
Zgadza się. Modelki i modele oraz fotografowie (wszyscy, niezależnie od
doświadczenia, zaawansowania) mogą współpracować za friko, gdyż
potrzebują zdjęć do pf. Czyli do przedstawienia kiedyś tam potencjalnym
klientom i zleceniodawcom. I to się nazywa TFP.
Jednak użytkownicy MM to bardzo często nie są modele i modelki, a
"osoby prywatne". I wypisują na forum, że szukają fotografa do TFP bo
im się nudzi, mają wolny dzień i marzy im się sesyjka z fajnym autem,
albo z tygrysem bengalskim albo chcą się wcielić w postać ulubionego
bohatera filmowego. Generalnie wymagania jak do wysokobudżetowych sesji
komercyjnych i wszystko ma być za friko, gdyż dziewczyna nie ma kasy i
płacić za zabawę nie zamierza.
W którym wątku padło zdanie "na mnie nie zarobicie". Czyli modelka
uważa, iż fotografowie chcą wyciskać kasę (chociaż mogą jej nie
wyciskać), by potem pławić się w luksusie. Podejście tak głupie, że aż
śmieszne. Przecież tu nie chodzi o wielką kasę, za którą będziemy żyli
przez miesiąc. Nikt Was szanowne modelki nie chce oszwabić z kieszonkowego.Chodzi o zwrot kosztów zabawy: dojazd, żarcie, cola,
baterie do lampy lub pilota, blenda czy inne pierdoły typu tło podarte od butów modelki. Czy jak pisał przedmówca - koszty fotografii analogowej. Takich drobnych kosztów sesji jest od groma. Czemu fotograf ma sam te koszty ponosić a modelka wyłącznie cieszyć się późniejszym powodzeniem na Sympatii.pl?