Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
119 wyświetleń
dla Ciebie to błysk, ale dla mnie Twój njus jest z dwunastnicy... :) EOT
nonnatus: błysnołeś intelektem ...
a ja to myslę że koledze chodzi o płytkie chodnikową na ktorej można zaciążyć z automatu. i nie pytajcie mnie o co tu chodzi. bo jak wątek jest z d... wziety, to i posty korelujące. znaczy fotoszopujace. poskarż się mamie, drogi 24latku, że kobiety z osiedla nei chcą Ci do aktu pozowac. może zna jakaś mariolę ,albo inną zenonę i może ona zaciazy ku tobie. a tak na serio, to akt wymaga opócz tego co powyzej panny Ci naisały o relacyjach interesonalnych, a raczej interpłciowych, choć przecież też personalnych, ze akt to swiatlo. im bardziej miszczofskie tym better. a u pana to jeszcze na akt jakieś 3 lata świetlne. nomen omen. amen.
Ach! Znów ten Newton... Merde!Nie dość, że uprzedził mnie przy "Prawie powszechnego ciążenia" [zaciążania?] to jeszcze teraz się dowiaduję od uprzejmego Śmigusa, że facio skonstruował automat [AKT-47] do produkcji dojrzałych aktów niedojrzałych kobiet... A może chodziło o płytkie?Taaa... O płytkie w głowie.
Przy czym nie jesteś wcale odkrywcą tego pomysłu, bo już Helmut Newton z powodzeniem wykorzystywał podobny automat :D I efekty były z tego całkiem niezłe.
A jeszcze lepiej ustawić sprzęt na wykonywanie zdjęć w odpowiednich interwałach czasowych. Potem sadzamy modelinę na kanapie i wychodzimy z pomieszczenia na powiedzmy najnowszy odcinek Barw Szczęścia. Wcześniej oczywiście mówimy modelce, żeby po naszym wyjściu zdjęła szlafrok i raz na czas zmieniała pozy - a resztę za nas wykona automat. Biorąc pod uwagę jak wielu zawdzięcza tak wiele tak fajnemu Szopowi - efekty na pewno będą co najmniej zadowalające.:]
od czego jest AF :)
@dzikie_wino: "wszystkie modelki, które pozują mi do aktu doskonale wiedzą, że ja się w ogóle na nie nie patrzę robiąc zdjęcia!!!"-----------------------------------Ja mam łatwiej, bo jestem niewidomy.
Piotrze... jakieś jak dla mnie małe nieporozumienie..przede wszystkim z tytułem wątku. Dla mnie wiek fotografującego nie ma nic do rzeczy, liczy się tylko to jakie robi foty, a nie czy ma lat 25 czy 50, czy jest niski, wysoki, łysy, garbaty, brzydki, przystojny czy ma żonę, dwójkę dzieci i takie tam. Idę na zdjęcia a nie na randkę do licha.Co tu dużo mówić młody i starszy patrzy, bo ma w końcu oczy ;), ale przede wszystkim skupia się na tym aby dobrze wykonać swoją pracę (przynajmniej powinien;) i na pewno nie każdemu po głowie chodzi bzykanie modeliny po sesji. Dla mnie ważna jest atmosfera w czasie fot. Ja skupiam się na swoim zadaniu i już, a że można ze mną pogadać o wszystkim to już inna para kaloszy.Znane są mi przypadki gdzie fotograf coś tam proponował, ale to przecież modelina decyduje co z tym zrobi. Każda z nas ma rozum i to już jest jej sprawa jak się nim posłuży.Proponuję więcej dystansu do samego siebie, nie zrażaj się i bądź dobrej myśli.Pozdrawiam i do przeczytania na GG ;)
Jakie znowu bicie piany? O czym Ty mówisz Piotrek?