Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
83 wyświetlenia
OdpowiedzNa początku przepraszam wszystkich forumowiczów i moderatorów za mój brak odzewu i brak kontaktu ze mną. Miałam niemałe problemy które teraz przybrały na sile. Chciałabym Wam prosto z mostu powiedzieć prawdę o sobie i nie będzie to miła opowieść. Proszę o wyrozumiałość i proszę o pomoc.
Mam 23 lata, mieszkam w małym miasteczku w województwie warmińsko-mazurskim. 3 lata temu przez jakiś czas studiowałam i mieszkałam w warszawie. Potem spotkała mnie bardzo przykra sytuacja. Zostałam zgwałcona. I wtedy wszystko się zaczęło. Zaczęłam zawalać studia, pić, tracić przyjaciół, znajomych, nie wychodzić z pokoju. Wkońcu wyrzucili mnie ze studiów, i największy błąd jaki zrobiłam to opowiedziałam wszystko rodzinie która mi nie uwierzyła i stwierdziła że to wszystko napewno dlatego że imprezowałam i wagarowałam. Obwinili mnie za wszystko. Udało mi się dostać urlop dziekański i wróciłam na pół roku do rodzinnego miasta. To był koszmar. Nie mogłam się doczekać aż wrócę na studia w nastepnym roku choc rodzice grozili że nie dadzą mi pieniędzy, a o pracę bez wykształcenia trudno. Pracując przez wakacje uzbierałam trochę pieniędzy, i w pazdzierniku znów wyjechałam do warszawy. Ale wszystko okazało się nie takie fajne jak sądziłam. Ludzie skądś się dowiedzieli o tym dlaczego wyjechałam, zaczęły się plotki, dopowiadanie, obgadywanie wyzywanie. Wszyscy znajomi gdzieś znikneli a ci którzy zostali nie chcieli mieć ze mną do czynienia bo bali się że ktoś zobaczy ich w mojej obecności. Zostałam sama. Popadłam w depresje, skonczyły mi się pieniądze a z pracy dorywczej nie lada się było utrzymać. Wróciłam po raz drugi z podkulonym ogonem i spuszczoną głową. I tu stało się najgorsze. Plotki dotarły i tutaj. W tak małym miasteczku nie lada jest ukryć cokolwiek. Wychodząc na ulicę jestem skazana na kpiny i poniżający wzrok. W każdej potencjalnej pracy do której się zgłoszę odprawiają mnie z kwitkiem, a kilka dni temu jeden pan, właściciel restauracji do której szukał kelnerkiwprost powiedział że nikt nie da mi pracy bo słyszano o mnie niepochlebne opinie. Załamałam się. Prosiłam o pomoc rodziców, o pożyczkę pieniądze na start, kilkaset złotych żeby starczyło na wynajęcie małego pokoju gdzieś w innym dużym miescie. Niestety wyśmiano mnie i powiedziano że nie pomogą, bo sama sobie tego piwa nawarzyłam.
Zrobiłabym wszystko żeby wyjechać ale brakuje mi pieniędzy na sam wyjazd. Dlatego błagam was o pomoc. Jeżeli któras z Was mieszka sama w większym mieście lub ma do wynajęcia mały pokoik, albo zna kogoś kto ma do wynajęcia , z tym że za wynajem mogłabym zapłacić dopiero po pierwszej wypłacie. Z pracą napewno nie byłoby problemu, podjęłabym się każdej, a doświadczenie mam jako kelnerka, hostessa, sprzedawczyni a nawet telemarketer.
Albo jeśli któraś z was byłaby w stanie, lub zna kogoś kto byłby w stanie pożyczyć mi te kilkaset złotych, oczywiście wszystko spisane na umowie to bardzo proszę o kontakt.
a może ktoś mógłby wspomóc mnie JAKĄKOLWIEK KWOTĄ, także będe wdzięczna. BŁAGAM POMÓŻCIE MI UZBIERAC TE PIENIĄDZE!
Naprawdę jestem w potrzebie.
opis...