Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
29 wyświetleń
OdpowiedzNajpierw rzucacie sie na 50 zeta, a pozniej gorzkie zale, ze 'pinidzy ni ma'? Przeciez to nie pierwszy jej taki wystep :]
a za miesiac modeleczka zas zalozy wonteczek, czy nadaje sie na tap madl... :D
duszek ty lepiej cicho siedz bo za bardzo spogladasz w przyszlosc i wyobraznia ci zle działa wtedy , napewno nie bede tap madlo , a to ze skrecilam noge to sie kazdemu moze zdarzyc.
duszku - nie pierwszy? Kurcze, ominęłam poprzednie akcje.
Sandro, to nie pierwsza, i na pewno nie ostatnia z nia akcja :]
Watergirl... skoro na sesje wychodzisz 4 minuty przed umowionym terminem zbiorki, to SPOKOJNIE ze skrecona kostka moglas z mama dokustykac na miejsce sesji i pogadac z fotografka :]
PS dalej nie kumam, jak komus oplaca sie organizowac sesje dla 50 zeta, gdzie z gory sie wie, ze do folio niczego sie nie wrzuci :] /cytat: 'jakby nie to, ze placila, to nigdy bym sie z nia nie umowila'/
Ogólnie zawsze robiłam sesje TFP, bo to po prostu lubię i zawsze z każdą osobą zdobywam jakieś doświadczenie. No i pewnie gdyby pierwszy aparat nie wyzionął ducha dalej bym tak działała.I taka zasada wole zrobić 4 sesje za 50 zł niż jedną za 200, bo na tyle swoich zdjęć nawet nie wyceniam.
Mnie od zawsze zastanawiał ten fenomen umawiania się i olewania sesji :D To takie hobby na mm? A może jakiś konkurs jest na wystawienie największej liczby fotografów :D
I taka zasada wole zrobić 4 sesje za 50 zł niż jedną za 200, bo na tyle swoich zdjęć nawet nie wyceniam.Sorki, ale za 50 zeta, to by mi sie aparatu nie chcialo wyciagnac z plecaka. Za 200 zeta SESJI tez nie zrobie :]
Wbrew pozorom, to sa g*wniane pieniadze...To takie hobby na mm?Jedni zbieraja sweeet komcie, inni szosteczki, a jeszcze inni zbieraja chetnych na sesje :]
Tak to jest jak się umawiacie z osobami, które "chcą" i tyle. Przecież widać po tym co ma, że zbiera zdjęcia do albumu.
A do nas też się kiedyś zgłaszała w sumie :D
nie mogłam kuśtykać bo mnie tak bolała noga ze do szpitala natychmiast musiałam jechać.