Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
56 wyświetleń
OdpowiedzPo referencjach to nieeee. Mam taki sposób, że wybieram kilka modelek z tych "referencji" i piszę do nich czy było ok na sesji. Refki pozytywne, a prywatnie czasami fajnych rzeczy można się dowiedzieć :> czyli system jest zwodniczy,.
O Boże, czego byś się o mnie dowiedziała... :-P
Pewnie tego ,że tak naprawdę nie jesteś pingwinem a zdrowym chłopem.:-p
Temat był poruszany nieraz. Ja o potrzebie referencji typu "nie polecam" pisałem w sierpniu 2010. Otrzymałem wówczas na priva taką raczej niezbyt uprzejmą odpowiedż Admina:"Wystarczy troche pomyslec zeby dojsc do wniosku ze "referencja nie polecam" brzmi tak jak "lubie cie nie lubie"
Tymczasem samo słowo "referencja" określa opinię na jakiś
temat, zazwyczaj jest to opinia pisemna o drugim cżłowieku. Jednakże
definicja słowa nie mówi że ma to być opinia wyłącznie pozytywna
(można sprawdzić w "Słowniku Języka Polskiego" w wersji
książkowej). Zatem referencja "nie polecam" wcale nie jest lapsusem.
Zresztą aby uniknąć nieporozumień wystarczyłoby zmienić nazwę
"Referencje" na "Opinie" i problem po prostu zniknąłby.
Tylko żeby dodać opinię to osoba, która powiedzmy nie przyszła na umówioną sesję musi wrzucić zdjęcie i zaznaczyć, że jesteś współtwórcą. Czyli jest to nie wykonalne.