Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
16 wyświetleń
OdpowiedzMam pytanie jak się przed tym zabezpieczyć? Może sie zdazyc ze modelka coś zniszczy, jesli sesja jest tfp jak ją pociągnąc do odpowiedzialności? Mało prawdopodobne ze przewróci aparat, lampe czy paletke z cieniami ale juz bardzo ze pozadziera skóre na obcasach nowych butów, rozedrze latex czy zahaczy prezentowana sukienke. Wiadomo ze obie strony uwazaja ale zawsze. Jak sobie radzicie?
Najlepiej spisać stosowną umowę przed sesją, o wypożyczenie na sesję, ale z zastrzeżeniem odpowiedzialności w razie uszkodzenia, zniszczenia materiałów. Dodać by trzeba było jakiś paragraf, np że wycena zniszczenia należy do Ciebie.
Zapisz odpowiedzialność w umowie, ale musisz konkretnie zaznaczyć, jaki jest zakres odpowiedzialności. Natomiast nie wiem, co modelki na to, bo trochę krępuje.W normalnych sesjach komercyjnych jest punkt o odpowiedzialności za powierzone ciuchy na przykład. Punkt ten brzmi zazwyczaj:"Fotograf ani modelka nie odpowiadają za eksploatację powierzonych materiałów."Jeśli, np. producent odzieży mówi mi, że jak się coś zniszczy, to mnie tym obciąży, to nie zawieram z nim umowy. Dlaczego? Bo nie będę mówił modelce, żeby uważała, jak chodzi w bucikach, bo będę miał wtedy kłodę nie do sfocenia.
Np. taki zapis: Za uszkodzenia wynikłe z nieodpowiedniego korzystania z wypożyczonego sprzętu winę ponosi WYPOŻYCZAJĄCY, on także pokrywa wszystkie koszty związane z naprawą przedmiotowego sprzętu. XXX zastrzega sobie możliwość odmowy przyjęcia sprzętu w momencie gdy uszkodzenia jego będą tak znaczne, że jego naprawa stanie się nieopłacalna. W takim przypadku WYPOŻYCZAJĄCY zobowiązuje się do zapłaty całej wartości wypożyczonego sprzętu, według rachunków przedstawionych przez XXX.
Najlepiej nie ubierać w lateks
co do latexu doszłąm do tego samego wniosku. Za aneks do umowy dziekuje moze sie przydać, choć lepiej od razu wpisać ile co kosztuje bo na ocene przez wyceniajacego to ja tez bym nie poszła bo to bardzo płynne. Rachunków sie nie da zbierać bo jesli jako projektant sam szyjesz to skąd masz miec rachunki. Jesli modelka nie bedzie umiała sie ruszać skrepowana tym ze moze cos uszkodzic - to do dupy z taką modelką, jesli nie umie przejsc na wysokich obcasach tak by ich nie uszkodzic to co umie? Ja z kolei na taką sesje z klauzula bym nie poszla - na to stać duze firmy które sciagaja z chin na mase za dolara. W koncu w sukniach haute couture wielkich projektantów tez robi sie sesje i jakos nie słychac o zniszczeniach, wiem ze suknia i vmodelka sa ubezpieczone ale pewnie taki numer byłyby koncem kariery. Chodzi o to zeby wazac i jesli chce sie usadzic modelke na trawie podłozyc cos pod tyłek. Jak bedziesz fotografowac suknie slubne dla salonu w plenerze to nie bedziesz uwazac?
Mi modelki kilka razy przewróciły lampę co doprowadziło jedynie do pogięcia parasolek, zabezpieczam się przed tym tłumaczeniem im że to niebezpieczne by w nie kopać. Ja raz przewróciłem lampę co spowodowało wywalenie korków i śmierć lampy. Jeśli natomiast chodzi o celowe niszczenie sprzętu, to zabezpieczenie przed tym polega na nieumawianiu się z psychopatami.
Cóż, jak stworzycie umowę pełną restrykcyjnych zapisów, to obawiam się, że mało kto będzie ją chciał podpisać...
Chętnie zniszczę drogi sprzęt za odpowiednią opłatą - czekam na poważne propozycje. :)))
@neojmx - masz jakieś doświadczenie w psuciu drogiego sprzętu?