Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
11 wyświetleń
Odpowiedzdoloreska.... no to resztę studniówki też spędź z dyrektorem... i po kłopocie :D
heheh w sumie to jest jakieś wyjście ;d tylko obawiam się, że on już ma partnerkę xD "życiową" ;d A tak po dłuższych przemyśleniach to chyba jednak wolałabym iść sama, niż tkwić całą imprezę u jego boku xD
kiedy przeczytałem, Twój "apel" :) pomyślałem za moich czasów... to uświadomiło mi jaki stary już jestem :) ja mogę iść!! tylko co bym sobie tabletek nie pomieszał :):):)
doloreska - ja Ci powiem że lepiej się bawiłem na studniówce bez partnerki (tzn. po tym jak sobie poszła:D), niż z nią;)
doloreska... czyli jednak tak bardzo zdesperowana nie jesteś? :D Masz rację... ja byłem na swojej sam i się dobrze bawiłem... chociaż może nawet zbyt dobrze :xEDIT:ambiente.... zgapiłeś :P :D
ale to tak trochę głupio pójść samemu na studniówkę.. już wyobrażam sobie zabijający wzrok koleżanek jeżeli jakiś z czyiś partnerów poprosiłby mnie do tańca..
Ajj właśnie w tym jest problem, bo kolegów jest masa, których mogłabym wziąć, ale po dokładniejszej analizie to nie wiem czy z którymś bawiłabym się na prawdę fest ;p a przecież o to chodzi i stąd ten problem ;d Aaaaa właśnie...koleżanka miała wymagania co do barwy koszuli, a ja poproszę o dobrego tancerza ^^ hyhy
ladymargaret: Tak myślisz?..... że ktoś poprosi? :)doloreska: oj przestań przestań... mnie namawiać :D
ladymargaretTo szybka decyzja, bo kolejka sie do mnie ustawia juz :P Idziemy czy nie :)
negatyw - myślę, że jakiś jeden zlitowałby się nade mną i by mnie poprosił ;pzaczynam mieć dylemat :P