Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
26 wyświetleń
Odpowiedzwstepnie sie pisze , obym znow nie miala szkoly albo zlamanj nogi...
a te modelki, które same się zgłoszą, możemy uznać za przyprowadzone przez adiemusa? ;)doobra, żartuję ;)też myślę, że wrzesień i max 40-45 osób (wliczając wizaż i stylizację)
są trzy miejscówki- 3 o różnej pojemności. 100 osób było na wyrost (przedawkowałem browarów) limit będzie 10-15 fotografów, i każdy ma przyprowadzić modelkę- Kuleczka już ma :P ewentualnie na grilla wieczornego może więcej osób przyjść... z kratą piwa zamiast modelki.
Ja się piszę. Przychodzę z modelką. Więc nadal wynik będzie 1:1
citi... w takim razie musi byc plener i 100 osob nie wypali:(wymysl miejscowke zeby mozna bylo 50 planow zdjeciowych wygospodarowac! minimum 50 !w takiej sytuacji wydaje mi sie ze 20/20 jest realnym rozwiazaniemale moze sie myle i cos z tego bedzie
ilość fotografów będzie równa ilości modelek, i nie ma zmiłuj się ;)
a Ja uwazam, ze jak sie dobrze zorganizuje to szansa powodzenia ejst spora:)niegdys zrobilismy taki zlot modelsyiangbylo mniej osob, ok 30 , ale organizacja byla taka, ze nikt nikomu nie przeszkadzaloczywiscie zrobic typowego focenia sie nie da, raczej nastawic sie na "impreze fotograficzna" czyli spotkanie, focenie i impreza, ale takie cos ma racje bytu w momencie gdy jest zaplecze w postaci lokalu do focenia, lokalu imprezowego i noclegu, wtedy nawet jak jest zla pogoda to zostaje sie w lokalu gdzie mozna pofocic.w zaleznosci od ilosci modelek i fotografow mozna podzielic na tzw sety i jesli jest rpzewaga fotografow to ustala sie set ze x fotografow foci jedna modelke np kazdy po 30 min (x fotografow = <3-4!) i moim zdaniem logiczny warunek W REKU TRZYMA APARAT JEDYNIE TYLKO W DANEJ CHWILI ROBIACY ZDJECIA! inni pomagaja czekajac na swoja kolej z aparatami w torbach! wtedy nie ma zbednego rozpraszania modelki i pstrykania przez ramie:)pozniej rpzerwa i zmiana skladu setow, w ten sposob mozna w dwa dni zrobic impreze na ktorej kazdy fotograf pofoci kazda modelke i na odwrot ( o ile nie bedzie to 100 osob! ale ok 30-40 da rade w dwa dni nie zajezdzajac sie wzajemnie!
będzie wrzesień- damy radę.
Czarno to widzę. Baaardzo czarno.Po pierwsze primo – 6 listopad, to tydzień po Zaduszkach.Trzeba być wielkim optymistą by trafić w dzień nie deszczowy. O słonecznym i ciepłym to nawet ciężko marzyć.Najdalej to połowa września. I to też optymistycznie.O ile jeszcze w pogodę odpowiednią to jeszcze mogę uwierzyć, to….….. pięć, sześć modelek biegających na golasa przy dziesięciu fotografach, z czego większość jest im nie znana….. hmmmm. Ale 50? No dobrze, jak się przechrzczę to uwierzę.
ale co się przed zgonem nafocimy, to nasze ;)