Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
321 wyświetleń
OdpowiedzTak jak obiecałam....pisany na nodze,tworzony w drodze powrotnej przez smsy zlotowiczów wracających do Wawy i Krk...Słońce świeci,deszczyk pada,a kropelka z łóżka spada.Baran owce dyma,na tych zlotach jest zadyma.Modeleczki swe tyłeczki w kaskadach chłodziły,bo od pieszczot fotografów aż czerwone były.Na kaskadach stella tonie,yiang z t0onelierem wódke chłonie,malutką mi pszczółka bzyka,biedny luxiu wciąż utyka.Na mchu klaudia się wypina ja pierdole co za kpina.A ebola chla jabola,citi kręcić chce pornola.Rani rozbił sebolida sypnie kasą będzie bida.18-stki piach ma w wozie,cziki zrobi nam pobudkę jak zaśpiewa-leć po wódkę!amenjak popełniłam jakieś błędy to sorry ale w italii za dużo jest wina...a że do polski mam z 1200 kilosów to mi kurwa smutno...
napiszę Wam potem ten poemat nożny,idę teraz pannie młodej pomóc...zresztą z świętokrzyskich też będzie wierszyk,a co tam....heheh
amen ;)
nie pekaj na robocie małolat, sam bym chętnie całe to arcydzieło zobaczył ;)week za pasem więc pewnie trzeba będzie mały reset zrobić, żeby się człowieka głupoty nie trzymały ;)
oj nie wiem pablo czy to dobry pomysł...
what happens in Vegas ... ? ;)
hahaha z ta peozja to dobry numer. pora by ja wrwszcie opublikowac ;-)
malutka, powiem więcej, im droga dłuższa tym lepsze, ciekawsza i dłuższa poezja na nodze się pojawia ;-*
Danielos święta racja,jak ekipa zgrana to i droga jest nie ważna....czy długa czy krótka...:))
wszystkie miejsca są ok----------------zwlaszcza jak sie wszedzie ma tyle samo drogi :D
no pewnie że są ok, wszystkie miejsca są ok jak jest zgrana ekipa ;)