Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
53 wyświetlenia
OdpowiedzPoza tym, to lepiej zacząć naukę w domu od jednej lampki niż od kursu o wartości kilku takich lampek, bo jedyne, co zupełnie zielona osoba z takiego kusu wyniesie, to przekonanie, że bez oświetlenia za 5k nie da się zrobić zdjęcia. Tutoriali na jutubie nie brakuje i można się świetnie bawić jedna lampką. Warto też pamiętać, że błyskanie "na bogato" nie jest tym samym co dobre błyskanie. To są dwie zupełnie różne sprawy.
a nie lepiej polecic jej kupno blendy, na teraz wystarczy, jest zima, lepiej chyba kilka razy wynajac studio z prowadzacym, ktory pomoze, zorientowac sie co i jak blyska, wziasc kolezanke i trenowac.Po kilku takich sesjach, nastanie wiosna, lato, sezon na plenery, blenda sie przyda, a i wiedza bedzie wieksza o tyle, ze byc moze sama zadecyduje co jest dla niej najlepsze.Chyba mamy w domu jakas niepotrzebna , starsza blende, poszukam, i moge ew wyslac, zobaczysz sama jak sie z nia pracuje, kolezanka, kolega zawsze moze pomoc, a to fajna zabawa w szukanie "zajaczka":-))
Tutoriali na jutubie nie brakuje i można się świetnie bawić jedna lampką.--------------------------manfret, net nie zastąpi bezpośredniej wymiany informacji z prowadzącym oraz innymi uczestnikami szkolenia. MM jest właśnie fotograficznym dziecięciem pokolenia tutoriali z YT. efekty jakie są każdy widzi. nie wiem czy mogą być jeszcze gorsze. chyba już nie.Klaudia słusznie radzi, przez zimę autorka wykupi za kilka stówek abonament w dobrym studio i ... niech uczciwie przepracuje te kilka zimowych miesiecy popełniając i eliminując własne błedy. Na wiosnę nie bedzie zadawała pytań tylko pojdzie i z pełną świadomością dokonanego wyboru i potrzeb kupi niezbędny zestaw oświetlenia.a jeśli chce jeszcze efektywniej spedzić ten czas może np wybrać indywidualne szkolenie np: fotoszopie. i nie kosztuje to kilka tysiecy tylko kilka stówek. Miejscówka która dysponuje Klaudia i Daniel jest urokliwa a zimą zapewne urokliwa x 10 i dzień/dwa spedzony na realizacji kreatywnych pomysłów z pewnością autorce nie zaszkodzi a wręcz przeciwnie.Tylko.... to cieżka nauka i praca jest. znacznie cieższa niż kliknięcie "kupuję" w sklepie z lampkami.
Jesli autorka watku ma dylemat blenda, czy lampka, to jej budzet raczej nie przekracza 200 zł. Nie znam dobrego kursu, czy warsztatów w tej cenie. Poza tym, co jej po kursie jak już będzie po kasie? Dlatego głosuje na lampke i naukę własną. W plenerze blenda bez trzymacza bardziej zirytuje niż pomoże.To już lepiej nauczyć sie szukać naturalnych blend, a nie jest tego mało :)
temat blendy wogóle pomińmy. zostaje najtańszy błysk. ale i tu zestaw lapka + softbox reporterski + statyw + 8 aku + ładowarka _+ żelki to pewnie jakieś 700 zł. Czyli poki co poprosić mikołaja o bon na fajny kurs fotograficzny a zakupy odłożyć jak sie bedzie wiedziało co i po co.
Tomasz, bez takich..
?
bez polecen, slodzenia, miodzenie i pierdzenia..jest setka innych kursow na slasku, nie czep sie ..
podałem Was za przykład albowiem wiem że nie naciągniecie dziewczyny na kase nie dająć w zamian nic. a tak może byćw przypadku wielu "kursów" .Uczciwość i rzetelność przede wszystkim. z pewnością na Śląsku też coś godnego uwagi sie znajdzie.
" Dlatego głosuje na lampke i naukę własną."-----------------------I ja także, przy skromnym budżecie, to jedyna rozsądna opcja