Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
5 wyświetleń
Odpowiedzl-p całym:D:Dspokojna twoja potargana - mam praktyke w prowadzeniu jezdzidelek wiekszych od trabanta :)
polonez był chyba więksiejszy od trabanta :D:D:Dhe he jakby ktoś miał na zbyfiu druką F-ke to ja chetnie jawezme i zamienie na Atom'aa jak juz fury beda na lawetach to prosze do nas pisać w sprawie toru na weekend - raz w miesiacu - TFP oczywiście :>
projektantow poloneza powinno sie ukaracjechalem tym ze 2 razy i totalna porazkanie wiem, byc moze trafilem na lipne sztuki bo juz leciwe, ale za doplata wolalbym tym w trase nie jechac
yiang z poldków jedyna udana wersja to było 1.6GLI z tarczami z przodu i z tyłu. paliło to jak smok ale przynajmniej miało trochę mocy;)
eee tampoldki były okjak wymieniłeś silnik , skrzynie , zawias , "reke" , "maglownice" , fotele , koła , tarcze + kloc - to nawet to szłoi bokiem latało:D:D
były jeszcze te z silnikami rovera, 1.4 - 103 KM... no jakoś to się powoli odpychało :D
Raczej mało udzielam się na forum, lecz w temacie FSO Poloneza muszę zabrać głos :)
Jak na tamte czasy produkcji był to bardzo dobry samochód, niestety ze
względów 'kryzysowych' mocno zubożony (posiadał zbyt wiele części
wspólnych z Fiatem 125P).
Mało osób wie, że:
-projekt nadwozia powstał w ItalDesign, pod kierownictwem Giorgetto
Giugiaro (jest to najprawdopodobniej odrzucony projekt Lanci Delty);
-pierwszym polskim kierowcą jaki zdobył punkty w klasyfikacji generalnej
WRC był Maciej Stawowiak, jadący właśnie na Polonezie 2000 w rajdzie
Portugalii (1980) . Rajd ten nazwany został 'zabójcą samochodów'. Z 90
maszyn na metę dojechało 16, w tym samochód rajdowy z bloku wschodniego (na 10)-
co było nie lada wyczynem. Kolejne 'polskie' punkty w WRC zdobył
dopiero Krzysztof Hołowczyc w Fordzie w 2009r.
-Polonez był jednym z bezpieczniejszych samochodów w klasie średniej
(bezpieczeństwo bierne). Wystarczy zobaczyć porównanie crashtestów
Poloneza i Golfa I (niestety nogi w Polonezie nie są dostatecznie chronione),
jednakże z Golfa 1 pozostaje drobna miazga i kierowca ma niemiły bliski kontakt z przeszkodą.
-silniki Rovera były najlepszymi silnikami montowanymi w 'cywilnych'
Polonezach- tak wyposażone Polonezy zostawiały na 'światłach' wiele
zachodnich konstrukcji.
-Marian Bublewicz wielokrotnie w Polonezie pokonywał w rajdach samochody
notowane w wyższych klasach. Wystarczy spojrzeć do filmów archiwalnych,
jak idealnie wybiera zakręty Polonezem- porównać to można do baletu,
idealnie wyczuwał jak wiele z tego samochodu może uzyskać- zakręty i
szykany pokonywane przez niego zamieniają wszystkie wady Poloneza w jego
zalety (oczywiście samochód rajdowy to nie to samo co cywilny, ale
jednak :) ).
Szkoda, że obecnie Polska nie ma żadnych produkowanych na taką skalę
własnych marek. Szkoda, że staliśmy się jedynie miejscem składania
samochodów dla obcych koncernów, a Polska myśl technologiczna została
'stłamszona'.
To samo powiedzieć można o Syrenie Sport- niestety takie były czasy.
Można lubić lub nie samochody tylnonapędowe o dosyć ograniczonym
promieniu skrętu i tak 'płynącym' zawieszeniu- cały widz polega na tym,
aby wykorzystać prowadzenie bokiem, co w tym samochodzie wychodzi aż za
łatwo ;)
Słabe hamulce- no cóż, trzeba jeździć z głową, ale obok blach był to najsłabszy element tego samochodu.
http://www.youtube.com/watch?v=V50YR0uZuRM&feature=related - polecam, świetne urywki jak MB tnie Poldolotem ;)
Pozdrawiam,
Kamil :)
najlepszy poldek to był BOREWICZA ... a jakie numery na szosie robił ;-))
http://www.youtube.com/watch?v=V50YR0uZuRM&feature=related - polecam, świetne urywki jak MB tnie Poldolotem ;) =================nie no spokopomijajac fakt że był to taki "przeszczep" ze ledwo do gr B się łapał i FIA umył od niego ręce - dlatego tylko w PL startował i w tak zwanych krajach KDLale nawet na sportowym zawiasie nie pozbył sie "kołyski" wynikającej ze zbyt wysokiego środka ciężkości:P
przede wszystkim poldek byl projektowany do zupelnie innego silnika i spieprzono dobra konstrukcje wsadzajac tam silnik od 125. ta konstrukcja byla projektowana do silnika 2,0 z troche ponad setka kucykow. zarowno z tym silnikiem jak i z turbo byl porzadnym samochodem jak na swoje czasy. obciecie mu mocy o ponad 1/3 zrobilo z niego powolnego mastodonta. i tyle. gdyby nie krotkowzrocznosc rzadow (w polskiej motoryzacji obecna od czasow CWS T1) - moglibysmy produkowac bardzo solidne auta jakoscia i designem nie odbiegajace od standardow europejskich