Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
309 wyświetleń
OdpowiedzŚmierdzi mi to ATV ABB i innymi tego typu gównami. Radze wybadać sprawe ynternetowo/dla pewności olać.
susza: dwie wypowiedzi, dość odmienne od siebie - to sprzyja plotkom, że "agencje robię zdjęcia za darmo", proponuję to uporządkować (i proszę o komentarz).Praktycznie każda agencja obciąża modelki za wykonane zdjęcia. Lepsze agencje nie pobierają opłat w gotówce, przy przyjmowaniu modelki, tylko tworzą coś takiego jak "dług agencyjny", który modelka spłaca ze zleceń otrzymanych w agencji. Warto zwrócić uwagę na sposób spłaty długu, słyszałem o przypadkach, gdy pierwsze zlecenia w całości szły "na dług", a po spłaceniu modelka przestawała otrzymywać propozycje z agencji. Gorsze agencje uzależniają przyjęcie modelki od poniesienia pewnych opłat (za sesje, za umieszczenie w katalogu itp), i w tym przypadku należy zachować ostrożność. Może warto byłoby oddzielić agencje modelek od katalogów (baz danych), które jasno i otwarcie pobierają opłaty za wpisanie do bazy, umieszczenie w katalogu. Mam wrażenie, że ich "model biznesowy" jest odmienny niż typowej agencji: nie mają kilkunastu osób, które starają się promować, tylko mają tysiące osób, z których klient wybiera odpowiednie przy minimalnym udziale twórcy katalogu.Agencja o której piszesz zaproponowała Ci odpracowanie długu, więc niby normalnie, ale kwota, sposób odpracowania wskazuje, że nie jest to "górna półka", jednak biorąc pod uwagę komentarz o Twoich predyspozycjach, nie skreślałbym z góry każdej takiej propozycji.Masz skłonności do "modelingu alternatywnego"? Jeśli tak, i będziesz mogła dojechać na zdjęcia poza stolicę, to myślę, że znajdziesz swoje miejsce na rynku, może nie w pierwszej lidze "tradycyjnych modelek", ale jako modelka niszowa, i niekoniecznie poprzez jakieś agencje.
Car: Miałem nadzieję, że będzie czytelnie. Żadna dobra agencja nie pobiera opłat na wejściu, nie robi sesji płatnych gotówką - powszechna forma spłaty należności za sesje testowe to "dług agencyjny".Nie rozwieję plotek. Są agencje w Polsce, które organizują sesje za zdjęcia. Wykorzystują do tego np. Maxmodels.
Nikt nie robi sesji za darmo, jeśli w danej agencji nie płaci za nie dziewczyna z góry to jest później na sporej prowizji którą spłaca i to z nawiązką - ot dwa modele współpracy. Wydaje się że poważniejszy jest ten gdzie modelka ma kredyt a na początku koszty ponosi agencja która w ten sposób poważnie inwestuje w dziewczynę, z drugiej strony można wybrać luźniejszy model, gdzie dziewczyna sama inwestuje w zdjęcia ale nie jest tak mocno związana z agencją, może się promować nimi na rynku i nie oddawać od razu dużych prowizj.Co do cen samych sesji to też nie jest to tak że kwota typu 200 zł jest jakoby żenująca dla fotografa. Należy pamiętać jaki jest cel i przeznaczenie test shotów i nie mylić ich z edytorialami czy pracami komercyjnymi. Tak na prawdę jest często to górna suma którą młoda dziewczyna jest w stanie zapłacić, a ma otrzymać porządne ujęcia o wartości testowej ukazujące jej możliwości i mocne punkty a nie wymyślną sesję z mega stylizacją.Oddzielną sprawą jest pozowanie za zdjęcia tzw. TFP, tutaj można czasem się dopasować i o ile uda się trafić na dobrego fotografa który wie co robi i również jest zainteresowany to może to być opłacalne dla wszystkich, należy jednak liczyć się z odstąpieniem praw do zdjęć i mocno zweryfikować jakość tego co się ma otrzymać.pozdrawiam
W kwestii formalnej: modelką nigdy zostać nie zamierzałam (wiem, że nie mam warunków i z tego powodu nie płaczę ;-), nie pcham się do żadnej z agencji, ale czasami dostaję propozycje umieszczenia mnie na jakimś tego typu portalu lub próbnej sesji. Zapytałam się, bo zainteresowała mnie ta kwestia, takie informacje się przydają, a i może czytając ten temat ktoś inny skorzysta. Dziękuję bardzo za wszystkie odpowiedzi :-)
btw Elgato - bingo! ;-)
Polecam forum fotomodeling.plZnajdziesz opinie na temat kazdej agencji...to forum czesto ratuje mi dupe przed wywozem na wschód albo gwałcicielami ;)) serio :)
umieszczenie portfolia modelki w swoich zasobach dla agencji jest tym samym co przyjecie pracownika do pracy.słyszał ktos o pracowniku,który ma przed przyjeciem do pracy za swoje pieniadze wyposazyc swoje stanowisko pracy.albo jeszcze lepiej kupic je od swojego pracodawcy.pitolenie o tym,że agencja ponosi koszty,praca fotografa kosztuje...jesli jest to powazna firma to musi ponosic koszty.Niech zapieprzaja,zeby modelki miały prace i wtedy będą mieli takie zyski,ze grosze za sesje nie beda ich interesowały.
Holik i Teena dziękuję, zorientuję się w tej stronie :-)
"słyszał ktos o pracowniku,który ma przed przyjeciem do pracy za swoje
pieniadze wyposazyc swoje stanowisko pracy.albo jeszcze lepiej kupic je
od swojego pracodawcy"oj ! niestety taaaaaak ;) ale to offtopic