Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
117 wyświetleń
OdpowiedzMusisz mieć jakieś dziwne włosy bo tonery przecież nie rozjaśniają tylko jak sama nazwa wskazuje tonują. Kąpiel (prawidłowa) działa bardzo delikatnie. I po to jest stosowana a nie do ściągania o kilka tonów farby. Abstrakcją totalną jest dla mnie usunięcie palette, na którą nie działają prawie żadne dekoloryzatory i rozjaśniacze, z prawie czarnych do żółto-pomarańczowch. Nie uwierzę aż nie zobaczę:P Jesteś jakimś fenomenem chyba:) albo tak wariujesz z kolorami, że włosy masz tak porowate, że szybko łapią i oddają farbę.Kąpiel prawidłowo robimy na 6% wodzie bo to ma być zabieg lekko podjaśniający. Swoją drogą ludzie opamiętajcie się trochę, polecacie 15latce, która liczy że dzięki Waszym poradom wróci do naturalnego koloru nakładać na włosy rozjaśniacz w kąpieli z 9% wodą? Logiczne, że wyjdzie po takiej akcji rudo-płomienna kita z żółtym odrostem i znów będzie trzeba na to nakładać farbę. Nie dość, że poniszczy sobie włosy, wyda pieniądze bezsensu to jeszcze nie będzie to miało nic wspólnego z powrotem do naturalnego koloru. Autorko, najlepiej poczekaj aż farba wypłowieje, używaj do tego szamponu przeciwłupieżowego (ale nie na skórę głowy jeżeli nie masz łupieżu bo tylko sobie zaszkodzisz). Ewentualnie kup sobie spray, o którym Ci pisałam powyżej. Ostatecznie idź do fryzjera jeżeli aż tak bardzo Ci przeszkadza zbyt ciemny kolor.
Nie zrozumieliśmy się w tym o tonerach :P
Obecnie farbuje włosy na przeróżniste kolory tonerami La Riche - i kąpiel jest w stanie te tonery rozjasnić prawie do białego jak ściągam te kolory przed innym farbowaniem :P tzn taka platynka wychodzi :P
Jak mialam prawie czarne, farbowałam palette w kolorze oberżyny czy czegoś takiego, kąpiel z 6 lub 9 % wody sporo rozjaśniła moje włosy. oczywiście nie równomiernie. Ale co najmniej ze 3 tony poszły, włosy miały różne odcienie, ale szło znaleźć brązy, rudości i różne inne dziwne kolory. Po czym po zafarbowaniu farbą 7.40 z Artego bardzo ładnie złapała ta rudość.
Więc nikt mi nie wmówi, że kąpiel nie rozjaśni włosów.
Ps: byłam świadkiem jak po 2-letnim farboiwaniu czarnym pallete, rozjaśniacz z mili + 6 % woda rozjaśniła go do platynowo-pomaranczowego blondu bo 45 minutach - więc jestem w stanie w wiele rzeczy uwierzyć :P
ps: mam raczej zdrowe włosy;p
Wtrącę się :)
Miałam czarny pallete, NIC nie pomagało.
Miałam kąpiel rozjaśniającą właśnie, podobno dość delikatną, ale dłużej trzymałyśmy (nie powiem Wam co i jak, bo się nie znam).
Włosy były bardzo jasno-brązowe, w rudawym odcieniu. Położyłam na nie kolor zbliżony do naturalnego, średni brąz. Teraz już farbuję tylko zbliżonymi kolorami, nic mocno ciemnego.
Po tej kąpieli nie miałam jakoś starsznie zniszczonych włosów.. Kupiłam maskę do włosów, taką zieloną, nakładałam przy każdym myciu na 5-7min, a pierwszy raz nałożyłam na 30min, po czym umyłam włosy.
Teraz korzystam, o dziwo, z Syossa, szamponu i odżywki i jestem zadowolona. Właśnie się zastanawiam nad kolejnym kolorem, bo odrosty już robią swoje :)
bo kąpiel tak nie niszczy włosów jak tyowe rozjasnianie:)
Tak mi powiedzieli, dlatego sie na to zdecydowałam :)
powiem Wam, ze uwzywam tego szamponu przeciwlupiezowego, do tego robie plukanke z rumianku i troszeczke mi sie rozjasnily. nie mowie, ze jakos fest mocno, ale jednak widac roznice. dziekuje za pomoc :)
no musi być widać jakąś rożnice skoro szampon ma mocne właściwości oczyszczające, a rumianek rozjaśnia;)