Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
18 wyświetleń
OdpowiedzTo uwazasz ze zatrudnienie za bezcen drugiego fotografa, ktory ci strzeli extra 2000 klatek i zrobi podstawowa edycje to marny pomysl i grozi procesem sadowym ;)
Po drugiej stronie oceanu za dowcip o bzykaniu koleżanki z pracy możesz mieć sprawę sądową. Albo też trafić na modelkę co od małego wpieprzała kurczaki z KFC i ma przerosty tu i tam. Tak czy siak, druga strona oceanu to kiepska strona do naśladowania.
Na powaznie, moze OP trafil.
Po drugiej stronie oceanu, fotografowie slubu maja prawie zawsze "second shooter" - is jest to prawie zawsze ladna mloda dziewczyne; niezaleznie od tego czy fotograf jest tlustym facetem czy nie. Jest po prostu ubezpieczeniem; gdyby zdjecia szefa nie wyszly. Jej zaplata jest minimalna. Zazwyczaj ma swoj aparat, tej samej marki, ale nie koniecznie taki sam.
wiesz...miał dotknąć kolana, ale przez zaniedbanie dotknął cycka
"molestowanie myślą", to telepatia jednak istnieje? "molestowanie zaniedbaniem" też mi ciekawie wygląda...
"Molestant" jest szerszy niż tylko "obmacywacz". To wręcz obmacywacz uogólniony. Obmacywacz tylko obmacuje, a molestant molestuje na wszystkie sposoby. Myślą, mową uczynkiem i zaniedbaniem, normalnie.
"mackator"
xD xD xD
nooo, gruźlica jest prąciarska :/
Prącia mi się za bardzo kojarzą z gruźlicą.
prąciami chciałeś napisać :p