Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
95 wyświetleń
OdpowiedzMożna by jeszcze dodać, że samo bycie 'bi' nie wystarczy do 'przeżywania prawdziwych emocji'...Ja jestem 'hetero' ale nie 'przeżywam prawdziwych emocji' za każdym razem jak stoję koło ładnej dziewczyny...Zdecydowanie świadomość ciała i zdolności aktorskie a nie orientacja seksualna powinny mieć znaczenie...
Zgadzam się z emock. Znacznie częściej zdarza się, że lepiej wychodzą emocje dobrze zagrane niż autentycznie przeżywane, ale przez osoby nie potrafiące ich dobrze pokazać.
Łukaszu, szanuję Twój pogląd bo byłoby nudno gdy kazdy uważał tak samo :) Ja obstaje przy swoim...gdy robię sesje to chce żeby to co widzę w kadrze było dobrze zagrane, nic poza tym. Co innego gdy uprawia się fotografię dokumentującą pewne zjawiska, grupy społeczne, zachowania - wówczas powinien obowiązywać 100% poziom realizmu.
Michał: komentarz dotyczy twojego twierdzenia, że prawdziwe, czyste emocje to czyste aktorstwo - z czym się nie zgadzam, nie negując podejścia aktorskiego.
Niektóre sesje na mm to paradokumenty :D
tak, z pewnością...myślę ze nawet większość ;)
Niektóre sesje na mm to paradokumenty :D
lu_k - patrze i nadal nie wiem o co Ci chodzi. Co wspólnego ma Nan Goldin dokumentalistka fotograficzna z sesjami z mm?
@emock - popatrz sobie na zdjęcia Nan Goldin, zobacz, jak na nich widać, że nie są zagrane - zupełnie inna fotografia.
Ehhhhh, a miało być tak pięknie :P ;)
dex - uważaj o czym marzysz, bo może się to spełnić :) Niekoniecznie w taki sposób jak sobie to wyobrażasz :)