Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
25 wyświetleń
OdpowiedzWitam. Z racji tego, że wiele osób tutaj posiadających konto trudni się w wielu zawodach, mam pytanie do osób, które mają styczność z Prawem Handlowym.
Załóżmy sytuację hipotetyczną. Jestem z kobietą, która nie może zawrzeć umowy korzystania z internetu załóżmy z firmą "Ti-Mobajl" i prosi mnie o zawarciu takiej umowy na siebie. Ja się zgadzam podpisać tę umowę z dniem 01.05.2012 r., mija kilka miesięcy i związek się rozpada.
Dziewczyna "zabiera internet" ze sobą, dając mi słowo, że będzie płacić faktury. Mija 3 miesiąc od rozstania i zaczynają do mnie dzwonić osoby odpowiedzialne za windykację dla "Ti-Mobajl" z informacją o tym, że występuje zaległość zapłaty za faktury.
Pytanie. Czy sporządzenie umowy między mną, a tą kobietą o zdeklarowaniu się przez nią spłacania zobowiązania wynikającego z umowy nrXXXXXXXXX między mną a Ti-Mobajl, Zawartą 01.05.2012 za usługę internetową pomoże załatwić sprawę w konieczności wytoczenia przeciwko nej sprawy cywilnej? Taka sytuacja miała by miejsce dopiero wtedy, gdyby dobrowolnie odmówiła płacenia za usługę, z której ona korzysta??
Jeśli ktoś jest w stanie szepnąć małą radę, to bardzo dziękuję z góry!;-)
Na prawie handlowym sie nie znam, ale...1. Dziwne, ze może zawrzec umowe z Toba a nie może T-Mobile2. Taniej niz kombinowanie z pozwem cywilnym wyjdzie Cię, jezeli zapłacisz te zaległe faktury i rozwiążesz umowe z operatorem (nie wiem, jakie są warunki rozwiązania). Możesz zgłosić zagubienie modemu co pozwoli chyba zablokowac dostęp i nie generowac kolejnych kosztów
Jak nie mogła zawrzeć umowy z TiMobajl, to z jakiegoś powodu. Jeżeli tym powodem była jej niepełnoletniość, to umowa między Tobą a nią nie istnieje, bo nie mogła jej podpisać.
Rozumiem więc, że w przypadku zaległości wynikających z nieregulowania faktur mam prawo dzięki takiej umowie obarczyć tę dziewczynę kosztami wynikającymi z umowy między Ti-Mobajl, a mną, tak? Załóżmy, że postanowiła nababrać mi w papierach i nie płaci świadomie. Korespondencja z upomnieniami o zapłatę przychodziła na jej adres, gdyż mieszkałem tam wcześniej, ja nie wiedziałem o istnieniu tych zaległości do momentu otrzymania telefonu od firmy windykacyjnej. Teraz grozi mi wpis do KRD. Zdaję sobie sprawę z tego, ze droga do KRD nie jest aż taka krótka, ale wolę nie ryzykować.
Musisz płacić za błędy bo to Ty widniejesz na umowie a nie ona.
Głupi nie jestem, tylko pytam bardziej oświeconych w temacie, by się upewnić.
Była pełnoletnia.
Wolę zapytać zaufanego otoczenia, niż błądzić ślepo po przypuszczeniach. Wiem, że za błędy się płaci, ale każdy winien płacić za siebie.
Ja się zgadzam podpisać tę umowę z dniem 01.05.2012 r., mija kilka miesięcy i związek się rozpada. ============================moge tylko zadedykować ci tohttp://www.youtube.com/watch?v=w6n3tTzvTIs
Dobre;-) No i wiadome;-)