Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
21 wyświetleń
Temat rzeka...do modelinki : skoro na zdjęcia się umówiłaś,poszłaś,zapozowałaś to nie rozumiem o co teraz masz focha ??? takie zachowanie "niby" modelek nie jest nowościa...
coocca - a zapłacił chociaz? napisz kto to, inne tez chca miec na ferie
Co to za zakres jak modelka pozuje ale nie można publikować zdjęć?Striptease?
dobry wątek, chociaż odrazu wiadomo kto jaki charakterek ma...
Była kiedyś sprawa. W Polsce. Dość dawno. Nie wiem czy dzisiaj Sąd miałby takie samo zdanie.Fotograf (zaznaczam – Fotograf) zrobił modelce (zaznaczam – Modelce) zdjęcia do jakiegoś konkretnego projektu ale przy okazji wykorzystał jedno zdjęcie (dokładnie zdjęcie Jej nogi, tylko nogi) do innego projektu, nie związanego z tą sesją. Bez zgody i powiadomienia modelki. Do reklamy jakieś.Modelka dała sprawę do Sądu, bo to Jej noga.Sąd fotografa skazał i nakazał wypłatę jakieś kwoty.Od tamtej pory modelka z powodu braku zleceń a także odmowy pobytu w agencji, przestała istnieć.Akcje fotografa poszły w górę i miał problem i kłopot z wybieraniem atrakcyjnych ofert.
CKM i Dżoana Krupa, z tych w miarę świeżych medialnie__W przypadkach modelka i pf fotografa to czasem wystarczy ładna prośba (podkreślam p r o ś b a), ewentualnie negocjowanie zwrotu kosztów odstąpienia od dalszej publikacji. Odcedzania netu nikt nie skalkulował jeszcze
"Słynna sprawa, gdy włoski producent butów wykorzystał fotografię
dziewczyny zwijającej sznurowadła jak spaghetti w swej fotografii
reklamowej. Opublikował jako płatną reklamę na stronach miesięcznika
Playboy"-----------------Ja bym chciał taki przykład, ale mniejszego kalibru... nie Playboy i reklama, ale modelinka i PF fotografa :)Inna sprawa, że panowie maja rację - jeżeli dziewczyna decyduje sie na sesję, to musi sie liczyć z tym, że zdjecia zostana opublikowane. No chyba, że płaci i zdjęcia są tylko dla niej.
No tak, buty nadal się sprzedają a Pani dostała na otarcie łez pewnie ze dwie pary.Tylko jakoś nie bardzo mi to pasuje że Pani dobrowolnie i bez przymusu przyszła na sesje do markowego producenta butów a późnij ma pretensje że Jej zdjęcie zrobili. Zresztą, czego ten świat już nie widział.
BTW ON "2012-01-17 07:18:48 kuleczka5 Ja
tak sobie myślę i bardzo bym chciał zobaczyć jakiś wyrok Sądowy gdzie
zadeklarowana modelka dobrowolnie idzie do fotografa na zdjęcia a późnij
ma pretensje że zdjęcia publikowane."Panie Andrzeju - B Y Ł O :-)Słynna sprawa, gdy włoski producent butów wykorzystał fotografię dziewczyny zwijającej sznurowadła jak spaghetti w swej fotografii reklamowej. Opublikował jako płatną reklamę na stronach miesięcznika Playboy - zdaje się w okolicach 1998/99 (jak znajdę to zeskanuję i podeślę)Pani modelka najpierw przyszła z pretensjami do redakcji, wywołując pusty śmiech, potem do producenta.O pani nikt nie pamięta, producent i gazeta maja się dobrze BTW OFFPan Kuleczka jest bywały w swiecie i usiłuje od lat przekazać Wam, kochane modeliny i Muzy ze samo przyjście na sesję zdjęciową wiąże się opublikowaniem/wykorzystaniem/ jej efektów. Inaczej jest to ekshibicjonizm/pipszoł/striptis za kase*pizze*fociaszki* czy kawe_z_mlekiem & szlugiPoczytajcie inne nżz MM fora, najlepiej zagraniczne
Nadal nie wiemy czy było publikowane zdjęcie fotografa czy Twój wizerunek.To jest akurat baaaaaardz istotne.Kwestia druga. Samo przyjście na sesje której zorganizowanie było z takiego portalu jak ten lub podobny, gdzie deklarujesz się jako modelka, jest już równoznaczne ze zgodą na publikację.Umowa była, przecież jakoś się dogadaliście wcześniej.Umowa nie na piśmie jest też umową. Bo o umowę chodzi a nie o papier.Jest oczywiście sprawa udowodnienia. Biorąc jednak pod uwagę inne aspekty: „Bycie na tym portalu, inne Twoje zdjęcia, chęć bycia modelką, brak wyraźnego zniesławienia Ciebie” itp. Sąd może być innego zdania.Sąd może być ale nie musi.Ja tak sobie myślę i bardzo bym chciał zobaczyć jakiś wyrok Sądowy gdzie zadeklarowana modelka dobrowolnie idzie do fotografa na zdjęcia a późnij ma pretensje że zdjęcia publikowane.I ciekam jestem dalszej kariery modelki która taką sprawę uruchomiła.Jak żem fotograf taki czy siaki, taką modelkę omijałbym najszerszym łukiem.Chyba że inni to samobójcy.Ps. Czy tutaj naprawdę są modelki? Bo jak nie, to sprawa nabiera innego wymiaru.