Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
26 wyświetleń
Odpowiedzno wiec jakbyś ew. chciał kiedyś kupić w Polsce oficjalnie to okazuje sie że to nie taka prosta sprawa.
Jeśli nie prosta, to jaki problem jechać do Szwecji. Wiz nie potrzebujemy, a promem całkiem przyjemnie się płynie do Karlskrony.
jak ktos na powaznie jest zainteresowany takim sprzetem i chce kupic to kupi...chyba nie myslales ze w kazdym sklepie foto na polce beda hassely za 50-100tys/
no oczywiście że nie.ale jednak Scieżka którą podażałem wydawała sie logiczna a w rezultacie spowodowała że muszę to jeszcze przemyśleć czy chcę: Na stronie hasselblad jest lista autoryzowanych dealerów, wchodzę, mam namiar na dystrybutora w PL- piszę wiadomość do owego polskiego dystrybutora, choćsam fakt że nie posiada on swojej strony w necie a tylko profil na FB wzbudza moją nieufność.-czekam-ani zapraszamy ani pocałuj sie w dupę- piszę mail do hasselblad- zero odpowiedzi /ale minęły dopiero 2 dni wiec cierpliwie czekam jeszcze ;) / - piszę mail do kilku autoryzowanych sprzedawców w niemczech /z listy ze strony hasselblad/- odpowiedź w przeciagu 10-15 minut . dostępność "od ręki" do sprowadzamy w ciagu 48 godz. zapraszamy. Czy kiedyś w Polsce bedzie "normalnie"?
W Polsce jest tylko jeden przedstawiciel, a w Niemczech 16. Nie odpowie Ci jeden, to pozostałych piętnastu będzie się ścigać do klienta. Nie znasz tego? Wakacje są, to po co się wysilać? Dopóki ludzie sobie nie uświadomią, że tylko konkurencja jest w stanie zmusić firmy do wysiłku, będziemy musieli ściągać sprzęt z Niemiec.
ja dzwoniłem do pewnego sklepu."Kolega handluje takim sprzętem,jutro wyczaje co i jak" powiedział sprzedawca i tyle hehe
W Polsce jest tylko jeden przedstawiciel, a w Niemczech 16. Nie odpowie
Ci jeden, to pozostałych piętnastu będzie się ścigać do klienta-----------------no nie wiem. napisałem do 4. odpisali wszyscy. fakt, jeden z nich przeprosił że okres wakacyjny i zaprasza dopiero we wrześniu . ale odpisał.
Spróbuj napisać do wszystkich szesnastu - uświadomisz sobie jaki mamy jeszcze dystans do reszty świata. Mentalny, przede wszystkim.Na marginesie - czasami polscy klienci proszą mnie o ofertę i pytają czy jeszcze w tym tygodniu dostaną odpowiedź. Na moją informację, że odpowiedź otrzymają za 20 minut słyszę hałas upadającej szczęki na podłogę.
trochę sie podkładasz. jak to że w ciągu 20 minut? e... to pewnie nie ma roboty bo pewnie kiepski z niego fachowiec. o! ten Zenek, nie dość że odpisał po tygodniu to jeszcze że nie ma czasu. i jeszcze dodał żę jest drogi i żeby mu dupy nie zawracać bo wakację są i on w taki upał robić nie bedzie. to jest fachura. to idę zlecić Zenkowi.
tt - brak odpowiedzi w ciągu pół godziny, klientowi z tej samej strefy czasowej skutkuje ponagleniem. Bo przecież mój klient też ma jakiegoś swojego klienta.