Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
32 wyświetlenia
Byłem kilka miesięcy w LA, mam tam rodzinę. Są tam dwa bardzo duże i stare gangi. Mordują się nawzajem w bialy dzień. Zanim jednak wszyscy mnie zaatakują, to uprzedzę pytaniem: jaki to ma związek z Polską?
Drak, mieszkałam w USA kilka ładnych lat i powiem Ci, że nie wszędzie jest tak jak piszesz.
Mieszkałam w takim miejscu gdzie w szkole miałam bardzo mało białych, więcej było murzynów, trochę indian i meksykanów. Nikt nikogo nie bił, ani nie gwałcił :P
A pomysł autora wątku nie wydaje mi się zły. Może to fajnie wyjść.
Tylko w Polsce to nie rasizm jest problemem, a nacjonalizm i neofaszyzm.
No jasne że nie wszędzie, to raczej ktoś inny tutaj uogólnił te sprawy w USA. Ja nie mogę za bardzo się wypowiadać z perspektywy kilku miesięcy pobytu.....gregorek, no i jeszcze homofobia :)
"Tylko w Polsce to nie rasizm jest problemem, a nacjonalizm i neofaszyzm."Ja kto "tylko"? a antysemityzm?!!!
A Amerykanie wcale nie są tacy tolerancyjni jak większość uważa ;) Są bardzo konserwatywni i pruderyjni. Nie wszyscy oczywiście, ale...
Może nie krzykną w twarz czegoś, ale za plecami potrafią tyłek obrobić nie gorzej niż polskie mohery :P Tam też poznałam mistrzów we "wbijaniu szpilek". Niby wszystko poprawne politycznie i grzeczne, ALE.... :P
Więc w gruncie rzeczy wolę Polaków...
z antysemityzmem jest dokładnie tak samo jak z rasizmem, jest wywrócony. np. żart o polakach, o katolikach nawet o murzynach jest ok. ale już o żydach to antysemityzm.
przejmujecie się tym za bardzo. Nie mieszkamy w Palestynie abyśmy mieli się bać co tam żydzi sobie pomyślą i czy się skrzywią na temat jakiegoś żartu. W swoim kraju mogą się nawet nawzajem wyżynać za głupie żarty. Byle robili to u siebie
i chyba niedługa zaczną się wyżynać...
Arabowie się ucieszą. W sumie to najważniejsze, aby mieć dobre stosunki z sąsiadami. Izrael to małe państwo. Już ostatnia wojna pokazała, że małe państwa nie mają szans w wyżynaniu totalnym, bo liczy się ilość rezerw. Rosjanie to świetnie wiedzą po tym jak zostawili 20 milionów trupów pomiędzy Moskwą a Berlinem