Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
239 wyświetleń
Odpowiedzi tak nie przyjdziesz :D
No tak, szczerze powiedziawszy takiej odpowiedzi się spodziewałam, nie zaskoczyłaś mnie, a szkoda.
alez sie towarzystwo rozkrecilo :)
na wczesniejszym zlocie panowala kulturka bez zadnych ekscesow, typu "wolne, naturystyczne imprezowanie" i sprawilo, ze az chcialo sie przyjsc na nastepny. Nawet na przedimprezowym fotografowaniu nie bylo zadnych aktow by nie narazic sie wlascicielowi.
Hm, co sprawilo, ze zasady sie zmienily?
Glownym broniacym w sprawie, jest plec meska, ktora byla uradowana kobiecym 'publicznym pieknem'. Nic dziwnego, gdyz to lezy w Waszej naturze drodzy mezczyzni. Aczkolwiek to jest sprawa moralna osoby, ktora do danego aktu sie dopuscila, a Wam to nie przeszkadza, poniewaz zostawiajac swe wybranki w domach czujecie sie bezkarni i dolaczacie do 'zabawy' :)
Niektorzy dali przyklad b. dobrej i znajacej granice zabawy i im z tego miejsca dziekuję, bo dobra zabawa, nie oznacza publicznego rozbioru.
Ktos napisal, ze na koncertach tez takie rzeczy sie dzieja. Otoz jako osoba, ktora byla na ponad 50 koncertach do tej pory, potwierdze, ze byly tego typu akty, ale to swiadczy o szacunku do siebie danej osoby i zwrocenia na siebie uwagi. Aczkolwiek, prosze nie porownywac imprez masowych, do zwyklej 30-osobowej imprezy w malym pomieszczeniu.
@smiter -widzę, że nie ma cie na liście -nie zgłosiłeś się oficjalnie ;) dopisać?up!
Adas tym ze na zlot przychodza tez osoby ktore nie maja ochoty ogladac kogos kto zachowuje sie bardzo nie stosownie ... rozbierane zdjecia to na sesji a jak jest tez na pierwszej stronie to mial byc ZLOT a nie sesja zdjeciowa niczym z klubu nocnego :-/ szczerze mowiac dobrze ze nie przyszlam bo bylo by mi bardzo wstyd przed moimi goscmi ktorzy mieli wpasc ze mna
allans .. to chyba pytanie nie na miejscu :] dać to ci moge kopniaka w dupsko za nieodpowiednie pytania ;D
jak nie znajdziecie lokalu do przyszłego piątku to robimy grilla u mnie na ogrodzie! (grill u mnie w ogrodzie oznacza imprezę bezalkoholową bo "nie po to się spotykamy żeby pić" jak to Adaś ujął - rura jest- laptopa odpalimy i będzie karaoke- da się zrobić :P:P) i nie ma że zimno :P ogród jest duży- kilka tysięcy osób się zmieści.
yyyyyyto już się cieszę że mnie w jazzrocku przez 6 lat nie było...
stawiam ;)musimy tylko Klub z NaRurą zdobyć na cele Wyższej Użyteczności Publicznej (czyli nasze) ;)Des -miło nam będzie Cie ugoś... ululać ;)))up!