Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
31 wyświetleń
OdpowiedzNadal nie czujecie, pytam bardziej dogłębnie...
deep throat w sensie?
Ja wyczuwam u Ciebie frustrację faktem, że jakaś modelka chciała gażę za pozowanie w twardej walucie, a nie w zdjęciach.
hawk kolejny raz pokazuje, ze inteligentny to on moze sie wydawac tylko komus po 3 albo 4 piwacha co do sedna dyskusji - aktorzy, prezenterzy telewizyjni, nawet politycy - dostaja pieniadze w zamian za pokazywanie swojej twarzy, istnieje nawet pojecie sprzedawania twarzy albo bank twarzy, na czym polega roznica z pokazywaniem calego ciala za pieniadze o pokazywaniem twarzy za pieniadze?
oh nein, de mnie rozszyfrował. Czy coś :d
pyzz, nie , z tym nie mam problemu
ok, za dużo coli dziś wieczór i zebrało mi się na filozofię
a świat jest prosty, czy chcesz bzykać czy czy focić cycki - musisz płacić
to by było na tyle
PS. stary a głupi jestem...:-)
To przykre że musisz płacić za bzykanie, ale cóż, świat bywa podły ;)
hawk86
dlaczego ? w moim wieku to normalne...
Mhmm...
Hmm znam ludzi w Twoim wieku którzy nie musza płacic za stosunek więc hmm no sory, ale żal mi...A jaka jest różnica? Prosta między modelką a fotografem jest nić porozumienia ale i granica... a prostytutke zatrudniasz w wiadomym celu. Niby racją jest, że bardzo często mężczyźni wynajmują kobiety po to by się poprostu wygadać. Nie mniej jednak pozowanie za kase do aktu nie nazwałbym sprzedawaniem siebie, bo na ten moment stajesz sie kims, (przepraszam za uprzedmiotowienie) innym!!! Przynajmniej ja to tak rozumiem. Jak aktorka staje w roli a jej rolą jest zagranie "obiektu" materialnie będącego celem działań stricte fotograficznych czyli do pewnego stopnia emocjonalnych, bo zachodzi metafizycznie ujmując mniejsza bądź większa wymiana energii, wymiana myśli, poglądów, emocji. Prostytutka jednak moim zdaniem podchodzi do "sprawy" mniej emocjonalnie, przynajmniej wzgledem klienta. Ucinając wszelkie docinki - nie korzystałem nigdy, jedynie co to studiowałem Prace Socjalną i przytaczam to co teoria z literatury ćwiczeniowej wskazywała, ale i też to co zostało w mojej głowie po godzina dyskusji na wykładach i różnego rodzaju praktykach i wizytacjach.