Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
53 wyświetlenia
Odpowiedzkobietka-kokietka :D :D
hahah, jasne, zwalaj na mnie.Niech wszyscy wiedza jaka ze mnie kokietka:-)))
Tylko jak go Klaudia zaczęła zagadywać, to mu się przestało spieszyć :)
no wlasnie:-)
Noo w końcu musiał sprawdzić czy te liczniki działają jak należy jak mu nalewałeś wodę do czajnika na kawe/herbate :D
liczniki na wodę wymieniał (gazu nie mam)i też do picia coś dostał :)
hehe, i panu od gazu, czy tam wody, bo juz nie pamietam od czego on byl:-))
Jeśli kogoś gościmy, czy to w studiu, czy w domu, to jest to dla mnie całkowicie naturalne.Nawet gdyby komornik do mnie przyszedł, to bym kawę zaproponował za nim mi czajnik zabierze. To się chyba jakoś nazywa..już wiem: ,, dobre wychowanie''
Pamiętam jedną z pierwszych sesji, po której zapytałam fotografów "No dobra to idziemy coś zjeść bo jestem głodna" - spojrzeli na siebie zdziwieni i przyznali ze jestem pierwszą modelką która chce jeść.
Wszystko zależy od osób z którymi sie współpracuje i od tego czy potrafią w jasny i przejrzysty sposób sie wypowiadać.
Ale też słyszałam o innej sytuacji gdzie znajomy foto miał sesje kilkugodzinną i proponował dziewczynie kawę, herbatę, coś do jedzenia a ona nawet wody pić nie chciała.
Cóż ludzie są różni... ja miałam to szczęście że poznawałam bardzo fajne osoby, które nie odmówiły mi kawy bądź kanapki czy też ciepłego posiłku (zwłaszcza że niekiedy przejeżdżałam pół polski do nich)
jeśli jeżdżę gdzieś dalej to zawsze coś dadzą do jedzenia,na ile warunki pozwalają,jeśli ktoś przyjeżdża do mnie zawsze jest obiadek i słodkości.Nawet bardzo dobrzy fotografowie chociaż kanapkę przytargają,cokolwiek:p,chociaż ja zawsze coś ze sobą mam ,zeby nie robić kłopotu.