Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
292 wyświetlenia
OdpowiedzTo że Bobiński dał ciała , to jedno. To że ułani zamiast osłaniać czołgi zajęli się wyłapywaniem maruderów po krzakach , to drugie.Ogólnie , akcja została spartaczona.Niemniej , to jest jedna taka na całym włoskim szlaku.Na ile zakończonych sukcesem ?Pozdro Olgierd
Pod Piedimonte dupy dało dowództwo, a głównie płk. Bobiński... posłali czołgi bez osłony na "zwiad bojem" :|
Pod Piedimonte to chyba ułani się popisali , nie pancerni ? Poziom jednostek nigdy nie jest równy , w W-SS też znajdziesz kilka wybitnych , choć 90% ledwo się nadawało do pilnowania transportów do KL.Pozdro Olgierd
Nasi miewali przebłyski... ale niestety nie zawsze... vide Piedimonte :/
Tak , kociaka. Anglicy kombinowali jak go wywabić na otwarte , nasi po prostu zapalili mu chałupę nad głową.Pozdro Olgierd
PZV? Panzer V czy co? :P
Oni szpanowali nie tyle strojem co zdecydowaniem. M16 były tylko wyróżnikiem. Znam relacje kiedy w 4 lata później ta sama ekipa szokowała Anglików bezwzględnością... mając PZV schowane w cywilnych zabudowaniach.Pozdro Olgierd
W naszej armii to jakby wszystkim dali wz.31 to już by go trzeba na coś nowego wymieniać ;)ale jak Maczkowcy mogli szpanować :> skóra, wysokie buty... ;)
Owszem , mieszanka była... Ale jako stan przejściowy.celem była donica wszędzie. I był to niezły pomysł- byle by poprawić paski pod brodą.Pozdro Olgierd
No ciężko żeby angielska miska albo francuski adrian wraz z pochodnymi ( Włosi mieli niemal identyczne, tylko z szerszym rondem, sowieci tez mieli coś między adrianem a niemieckim ) przetrwał ;)Swoją droga u nas we wrześniu była ładna mieszanka... wz.28, wz.31, Adriany i ich włoskie kopie ( + wersja dla broni pancernej z uciętym rondem z przodu ), niemieckie wz.1916...