Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
102 wyświetlenia
Odpowiedzpomysł jest niesmaczny. Ze kupujesz coś z zamiarem zwrócenia po wykorzystaniu. Polak zawsze wymysli jak na wszystkim zrobic wyjebę. Helgo, widocznie nie znasz dzialalnosci sklepow od wewnatrz. To jest wyjscie w strone klienta. Zeby klient przymierzyl i na spokojnie podjal decyzje. W Stanach, wiekszosc rzeczy mozesz zwrocic w ciagu 30 dni. Niewazne, czy to sprzet rtv, czy telefon. To jest oki?To ze sklepy sieciowe wypozyczaja sprzet RTV, ciuchy dla potrzeb festynow, pokazow mody, itd, a pozniej sprzedaja to jako nowke? To ze pracownicy sieciowek, moga wypozyczac za free plyty z filmami!, sprzet foto itd... a pozniej jest on sprzedawany jako nowka, tez jest oki?Dopoki nie wiesz, co sie dzieje ze sprzetem na zapleczu, do tego czasu obchodzisz sie z nim jak z jajkiem :PPS jak kupujesz telefon w salonie operatora, to tez nie wiesz, jak dlugo i ile osob sie nim bawilo :) /serio/
Prosta sprawa bierze się kilka ubrań niepotrzebnych, nie noszonych lub z second handu etc potem nożyczki, igła, nitka i może wyjść coś naprawdę świetnego:) Ja tak stworzyłem co nie co:)Pozatym second handy, znajomi itd to naprawdę kopalnia różnych rzeczy, dzięki którym stylista i nie tylko on może się wykazać:)Co do wyporzyczania ze sklepów ok fajny pomysł, ale nie wiem czy ktoś chciałby ubranie za ful kasy wielokrotnego użytku:) Gorzej wygladające niż w lumpeksie;) Pozatym naszła mnie taka myśl teraz, po dzisiejszych zakupach czemu ludzie są tacy nienormalni , patrze w sklepie białe, fajne bluzki, myślę kupie na prezent koleżance, a wszystkie były uwalone podkładem w takiej ilości jakby ktos chciał zrobić sobie maksymalne zamaskowanie.. tak samo swetry, topy itd.. I kupić takie coś , czy przynieść z sesji. porażka.
Ja proponuję przejść się do kilku 'ciucholandów' , napewno coś się znajdzie ,za grosze ! :) później można poprzerabiać...
generalnie wszystko rozbija sie o ilość stylizacją jakimi dysponujesz , bowiem z doświadczenia na podstawie prob wspołpracy ze stylistami z MM wychodzi że mają raptem kilka ciuchów a owe wielkie garderoby to mit. jeśłi rzeczywiście masz duży magazyn to już łatwiej. wrzucasz zdjęcia do netu razem z rozmiarówką. nabierasz bazę klientów /najczęściej fotografów/. klienci rejestrując sie wpłacają kaucje która na czas wspołpracy pozostaje u Ciebie. To ułatwia sprawe bowiem odpada całe zawracanie głowy z przelewaniem kaucji w tą i spowrotem.klient wybiera co tam potrzebuje do stylizacji nadajesz paczką pobraniową. pobranie zawiera koszt wysyłki oraz koszt wypozyczenia. przy dobrej umowie z firmą kurierską koszt takiej dostawy zamkniesz w 24 zł. . powiedzmy że koszt wypozyczenia to 20 zł + dostawa + paczka zwrotna . całość kosztów za operacją wypozyczenia fajnej stylizacji zamknie sie dla fotografa w kwocie 60-70 zł . przy wysyłce kilku ciuchów cena za szt jeszcze spadnie. da sie przezyć.warunek to MEEEEEGA bogaty wybór stylizacji w kompletach z dodatkami czyli buty, torebki . jakieś wisiorki itd w zależności od stylizacji oraz sprawnie działająca stroną internetowa gdzie mozna zamówić to wszystko z dostawą w określony dzień. bo teraz to wygląda tak że trzeba dzwonić, coś tam jest czegoś nie ma, trzeba uzgadniać numery kont do wpłaty, potem jakieś tam zawirowana bo S a przyszedł M.a to kolor czerwony jest a czarnego już nie ma i tysiące takich pierdółek których ogarniecie poprzez maile czy telefon graniczy z cudem. do dupy z taką robotą. to już lepiej rzeczywiście pojść i dogadać sie w sklepie.Ale temat jest do ogarnięcia
nie nie, powaznie to jest tak pozyczasz za free, i nikt ci niczego nie odsyła :)Kaucji nkit nie chce zapłacić wiec wypozyczalnia umiera smiercia naturalną. Cytuję :"jak mam zapłacic kaucję to wole sobie jak uzbieram pieniadze kupic to co bede chciała"
A jak miałaby funkcjonować taka wypożyczalnia?No to juz zadajesz wyjatkowe infantylne pytania :PCzekasz na kontakt przez mm, wysylasz paczke na swoj koszt, ktos robi zdjecia modelki w ciuszkach i odsyla Ci paczuszke na koszt odbiorcy - oczywiscie wszystko bez wymiany pieniedzy miedzy Toba a osoba wypozyczajaca ;) :PPS a powaznie tylko kaucja...
A jak miałaby funkcjonować taka wypożyczalnia? Mam dużo strojów i mogłabym je pozyczać ale na jakich zasadach. W poznaniu wiadomo, jade na sesje, ubiram, pilnuję,ale poza poznan? Nikt nie chce kaucji zapłacić a gwarancja zwrotu rzeczy żadna. Jakieś pomysły?Z rozmiarami tak juz jest, ja mam wiekszy rozmiar to zaszywam na modelce. Wiesz jak trudno znaleźć modelkę z biustem wiekszym niż 95 ?
ale sie dyskusja porobiłą. Ale co do kupowania i oddawania potwierdzam.
A co do kupowania rzeczy pod sesje niby ok ale po 1sze nie zawsze ma sie tyle kasy zeby kupowac jakies wymyslne rzeczy ktorych nie ubierze sie "na codzien" a po drugie modelki są różne i nie na każda pasuje dany rozmiar lub dany rozmiar buta:)
Dlatego szkoda ze nie ma takich wypozyczalni...
dokładnie nefryt oto chodzi. Nie że ja kupie przez kogoś używane, ale ja kupuję z intencją odnoszenia -świadczy o mnie.
A ja wole po prostu kupic ubrania, ktore mi pasuja do sesji i ogolnie mnie ciesza. Przeceny i okazje zdarzaja sie czesto, czasami cos fajnego mozna znalezc taniej w innym miejscu. Przez kilka lat mozna zgromadzic pokazna garderobe, zwlaszcza jesli nie dziala sie samemu tylko np. z rodzenstwem albo przyjaciolmi. Kiedys prowadzalem sie z panna maxmodelinka, ktora ciagle kupowala ubrania na sesje w Neu Look w celu ich zwrotu po sesji - sama nie zwracala, bo sie wstydzila, wiec ja odnosilem za nia i nie zawsze byly to zreczne sytuacje. Moim zdaniem troche zalosne i bez klasy.