Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
149 wyświetleń
OdpowiedzCytat: l-p
1 jak najbardziej się da
2 wątpliwe żebyś ty była tą osoba
:)
Nie mòwie o sobie tylko w ogòlnym kontekście środowiska art. Czemu chociaż raz nie mogę napisać postu by pòźniej nie odezwało się sto chamskich głosòw ;p jak można żyć z takimi kompleksami
1 jak najbardziej się da
2 wątpliwe żebyś ty była tą osoba
:)
Cytat: Konto usunięte
Trzeba się pokazywać, prezentować, inaczej nie zaistniejesz. Oczywiście media internetowe są pomocne ale z pewnością nie FB, tylko własna strona internetowa lub chociaż blog.
Mam odmienne zdanie. Obecność w sieci ma sens jedynie wtedy, jeśli można w ten sposób dotrzeć do zainteresowanych. Możliwość dotarcia przez własną stronę lub bloga jest o wiele mniejsza, niż w przypadku fb, "społecznościówki" mają o wiele większą "siłę rażenia", bo każdy ma znajomych, coś "lajknięte" przez znajomego jest widziane przez jego znajomych, i łatwo można dotrzeć do setek lub tysięcy osób. Dotarcie do podobnej liczby osób przez własną stronę może zająć o wiele więcej czasu (i środków), więc strona - tak, blog - tak, ale nie można lekceważyć społecznościówek.
Zaistnieć w fotografii jako artysta i czerpać z tego duże korzyści finansowe nie jest łatwe. Niestety, do tego potrzebne są na początek pieniądze na własną promocję. Ani tutaj ani na żadnym innym portalu nikt nie zrobi kariery artystyczno-finansowej. Artyści publikujący tutaj swoje zdjęcia (niewielu ich jest) dokładają do swojej pasji, na boku robiąc zlecenia komercyjne bo lepiej mieć fotkę reklamową czy biznesową od znanego artysty niż od fotografa na mieście. Kiedyś poznałem światowej sławy polskiego fotografa, opowiadał mi jak mógł poświęcić się swojej pasji artystycznej: robił chałtury. Później poszło z górki i teraz za jedną sesję reklamową kasuje krocie.
Wystawę może zrobić każdy, choćby w kawiarni. Trzeba się pokazywać, prezentować, inaczej nie zaistniejesz. Oczywiście media internetowe są pomocne ale z pewnością nie FB, tylko własna strona internetowa lub chociaż blog.
Pomijam tutaj kwestie wrażliwości artystycznej, poczucia estetyki a przede wszystkim znajomości historii fotografii i historii sztuki. To wiedza przeogromna, którą poznaje się przez całe życie. Nie nauczysz się jej, jedynie możesz poznać, zaznajomić się, jeśli nie masz duszy artystycznej.
Bo to jest zagadnienie, które ma kilka ciekawych punktów ;-), więc dodam kilka dosyć luźnych uwag w temacie.
Ponoć artysta określany na rynku sztuki jako młody to artysta 40-letni. ;-) Do tego czasu trzeba z czegoś żyć.
Fotograf to nie jest osoba, która realizuje swoje artystyczne wizje, tylko realizuje sesje potrzebne klientowi w konkretnym celu. Swoje artystyczne wizje można za to rozwijać dla siebie poza zleceniami. :-)
Nie wiem jak jest ze znajomościami, ale przychylam się do plotki, że każdego da się poznać ;-). Nie poznając ludzi za to można zostać artystą po śmierci (ała) pod warunkiem, że ktoś odkryje Twój dorobek.
Żeby zarabiać na zdjęciach godne pieniądze, moim zdaniem talent ani nawet talent i pracowitość nie wystarczą. Potrzebne jest jeszcze wykształcenie cech „pozafotograficznych” – takich jak potencjalnie potrzebuje każdy kto zakłada firmę (np. komunikacja) i znalezienie sposobu sprzedaży zdjęć (nie wystarczy być dobrym, żeby mieć klientów).
Moim zdaniem się da, tylko to osoba, która osiągnie sukces, to już nie jest ta sama osoba, która zaczęła do niego drogę ;-). Dlatego odpowiedź na to pytanie brzmi: i tak i nie.
Albo ani tak ani nie.
Nie. Musisz znać ludzi. A poznajesz ludzi przez poznawanie ludzi.
Pewnie że się da! ;) Właściwie to wydaje mi się, że większość fotografów tak zaczynała, od zera i właśnie zaistnieli tylko dzięki temu, że po prostu robili dobre zdjęcia.
Temat może niejasny, chodzi mi o to, czy waszym zdaniem da sie jakoś zaistnieć jako znany fotograf? Nie mając znajomości, milionów na koncie tylko talent? Zarabiać na sesjach jakieś godne pieniądze. Być docenionym na wystawach czy przez galerie sztuki.