Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
343 wyświetlenia
OdpowiedzZdecydowanie zgodzę się z Jolą, że niewarto tak upierać się przy rzęsach, a już szczególnie tych wielkich, ciężkich, bo czasem to takie trochę nadrabianie braków, nie mówię, że u Ciebie, ale dość często mam takie refleksje widząc zdjęcie z jakimiś mega rzęsami ;) Rzadko używam rzęs, teraz postanowiłam przekonać się do takich bardzo naturalnych, niezbyt długich albo kępek, bo one jednak ładnie podkreślają oko i makijaż, ale te długaśne i ozdobne, chociaż mam, jakoś nie używam, bo one często wcale nie działają na korzyść makijażu, wbrew pozorom i myślę, że wiele dziewczyn niepotrzebnie ich nadużywa :) Też zdarzało mi się kiedyś skleić nieco górną powiekę z dolną, ale to właśnie kwestia zbyt mokrego kleju, trzeba dać mu nieco wyschnąć, poćwiczyć trochę i na pewno będzie lepiej :)
A widzisz - te rzęsy były drogie ale spodobały mi się bardzo chociaz faktycznie strasznie sztywne były.
http://www.maxmodels.pl/index.php?t=pokaz_foto&u=6817625na tym zdjęciu aż widać że pasek jest sztywny, mało elastyczny, słabo dopasowany do powieki. Po prostu zrezygnuj z takich i niewygodnych ciężkich rzęs.. zresztą ten makijaż byłby bez nich ładniejszy :D
Dziękuję za odpowiedzi :) Trochę żartowałam z tym, że zacznę od nakładania rzęs - wiem, że tak nie mogę.
Nie wiem jak to jest - niektóre rzęsy łapią super i od razu dziewczyny natomiast nie łzawią. Z innymi jest problem.
Jedyne co mi przychodzi do głowy to to, żeby poczekać aż klej troszkę bardziej wyschnie na rzęsach, zanim je zacznę nakładać na oczy :)
przy odpowiednim ułożeniu oka wysuszenie ani łzawienie się nie pojawi, mogą to być nawet przymknięte powieki, chodzi o to, zeby gałki oczne były skierowane mocno w dół, ale jednak w komfortowym położeniu
a jeśli wyczeka się do odpowiedniego momentu z klejem, wszystko idzie gładko i faktycznie zajmuje czas między jednym mrugnięciem a drugim
klejenie na polotwartym oku rzęs w pasku było by marzeniem - bo mozna by rzesy doklejac super idealnie. ale niestety - to jest mało wykonalne, bo żeby przykleić rzesy w pasku trzeba mieć kilka sekund - a dziewczyna bez mrugania nie wytrzyma tego, a mrugając jest jeszcze gorzej... wiec tak czy siak dziewczyna zaczyna łzawić z przesuszenia oka.ja tez sądze ze dajesz za duzo kleju, i nakładasz rzęsy jak klej jest zbyt mokry - wtedy łatwo sie rozlewa do reszty oka i skleja to czego nie powinien.
No nie wiem... półotwarte oko sprawdza sie przy kępkach bo tu rzeczywiście ryzyko sklejenia rzęs jest bardzo duże. Przy rzęsach na pasku nie ma tego problemu pod warunkiem, ze się je umiejętnie doklei. - bo jeśli nie - to otwarte oko tylko zwiększa ryzyko podrażnienia i łzawienia..Spróbować można - tylko mnie ten płacz modelek martwi..
nie zakładaj rzęs na zamknięte oczy, tylko powiedz modelce, żeby maksymalnie patrzyła w dół
Yola jak zawsze wyczerpała temst :))))))
DUO jest super tylko nie można przegiąć z ilościa bo szczypie powodując łzawienie, poza tym dobrze go "przedmuchac" pare sekund żeby juz zastygający a nie świezy dotykał powieki - szybciej się zwiąże i nie odklei sie :)
hm.. dramatycznie brzmi Twój wpis - co znaczy że dopadła Cię histeria? :)) Z tego co piszesz wynika, że coś robisz nieprawidłowo. Po prostu ćwicz, bo trudo tu opisać jak to zrobić dobrze. Po nałożeniu kleju na rzęsy powiginaj je przez kilkanaście sekund żeby nabrały elastyczności, a klej się związał. Przytnij rzęsy na szerokość powieki żeby nie uwierały w kącikach oczu. Unikaj ciężkich twardych rzęs na pasku bo są niewygodne i mają ostrzejsze zakończenia, tym bardziej jeśli masz problem z nakładaniem. W ogóle to wcale tak fajnie nie wyglądają, zniekształcają i pomniejszają oko i zasłaniają cały makijaż. Takie trochę nadrabianie sztuki..Dlaczego rzęsy Ci się doklejają do dolnych nie mam pojęcia, po prostu musisz na to uważać, może za dużo kleju i za mocmo dociskasz? To by też tłumaczyło fakt, że dziewczyny płaczą.. aha ! no i oczywiście zakładasz rzęsy pod koniec malowania, bo inaczej cienie się na nie osypią. I jeśli Duo to tylko ten niebieski