Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
31 wyświetleń
OdpowiedzWitam, poszukuję fotografa ślubnego, który dałby mi możliwość popracowania jako second shooter/drugi fotograf na ślubie/weselu. Jedynym wymaganiem z mojej strony byłaby zgoda na publikację zrobionych przeze mnie zdjęć w swoim portfolio.Oczywiście wiem, że w pewnych sytuacjach 2 fotografów to może być już za dużo, więc dostosuję się do sytuacji, żeby nie było mnie widać w kadrach tego pierwszego fotografa:) Dojadę na terenie woj. zach-pomorskiego i pomorskiego.
"zgoda na publikację zrobionych przeze mnie zdjęć w swoim portfolio."To raczej para młoda i osoby widoczne na zdjęciach;PNie każdy chce publikować zdjęcia z prywatnej imprezy.
Ile płacisz za to by ktoś szkolił przyszłą konkurencję? :)
A to swoją drogą;PDrugi fotograf to większe zamieszanie, konkurencja na ślubie o lepsze ujęcia, i później w działalności, plus dla niektórych osób ważna rzecz- dodatkowe koszty.
wiem, że para o tym decyduje:) ale fotograf podpisuje umowę.. no i ma z nimi kontakt.wiem również, że będzie ciężko coś takiego za free, liczę że może znajdę fotografa pewnego swojego miejsca na rynku dla którego nie będę zagrożeniem. Każdy kiedyś zaczynał, z tym, że kiedyś była mniejsza konkurencja..
A jak trafisz na księżula, który wyznaje zasadę "jeden fotograf i jeden kamerzysta" w trakcie liturgii (poniekąd słuszną zresztą) to co wtedy zdziałasz?
bywa i tak, odpuszczę kościół, skupię się na repo z przygotowań/wesela. nic na siłę.
konkurencja? eee tam... to zależy od trybu pracy, jaki ktoś woli. Nie zrobi się wszystkiego samemu. Często fotografowie pracują we dwóch. Nieraz z kimś pracowałem np na imprezach. Dzieliliśmy się obowiązkami. Ja bym tam z góry nie przekreślał takiej współpracy.
a nawet na ostatnim moim ślubniaku księciu powiedział ze nawet foto i kamerzysta sa nie mile widziany i sobie nie życzy relacji z koscioła :)) a co dopiero jak by dwóch było foto było ;)
ksiądz ślubu nie bierze. Poza tym takie bzdety nijak się mają do nauki kościoła. Oj wypytałbym go :D