Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
42 wyświetlenia
konto usunięte
Zgadzam się, to jest kawał ciężkiej pracy do wykonania i do tego nie da się tego machnąć byle gdzie. Więc jeśli ma być to TFP to jest to raczej polowanie na jelenia albo na amatora, który nie ma świadomości jak trudne jest to wyzwanie (oczywiście jeśli efekty mają być na przyzwoitym poziomie i nie chcemy oślepić maluszka).
A tak na marginesie, to czy wizażystka, bo zakładam, że takowa przyda się do tej sesji, też ma pracować na zasadach TFP???
zuzannawu
FotografBędę to powtarzać do skutku (którego pewnie nie doczekam): TFP TO NIE JEST DZIAŁALNOŚĆ CHARYTATYWNA. Jesteś bezczelna! Chamstwo? Chamstwo prezentujesz Ty w całej rozciągłości, okazując totalny brak szacunku dla cudzej pracy! Dla fotografa sesja to coś więcej, niż godzina pstrykania, zdajesz sobie z tego sprawę? Po zdjęciach następują długie godziny poświęcone na przebranie i obróbkę zdjęć. I jaka tutaj do cholery korzyść z fotografowania małego dziecka??? Skoro TFP, to każdy powinien coś z tego mieć. Jeśli ktoś potrzebuje zdjęcia dziecka do portfolio, to zawsze znajdą się chętni sąsiedzi/znajomi, którzy swojej pociechy użyczą a w zamian przynajmniej wdzięczność okażą. Co Ty chcesz zaoferować? Już wiemy, że "obicie ryja" przez Twojego chłopaka, jak to pięknie określiłaś. Coraz bardziej skłaniam się do zdania, że na tym portalu powinna mieć miejsce selekcja użytkowników, chociaż nie mam pojęcia, jak można by to rozwiązać. Nie zaśmiecaj forum.
konto usunięte
znowu schodzimy do poziomu fotki i n-k. Kończmy temat. A ciężarna matka z dzidziusiem chyba właśnie straciła szansę na darmową sesję... To się chyba nazywa "niedźwiedzia przysługa"?
konto usunięte
Haha to ten śmieszny a86 nie ma mózgu to chory psychicznie człowiek!! Żal mi z tobą rozmawiać, jesteś taki tępy!! Buahaha co koleś!! I na dodatek tak kłamie że mu się uszy trzęsą.
rima19
FotografZgłoś to do admina- myślę że ich to zainteresuje. swoją drogą to takie groźby są karalne.
konto usunięte
wiadomosci jakie dostalem od miss internetu"Witam, sorry a co takiego rozbrajajacego jest w tym?? Zazdrość przemawia że nie masz takiej dziewczyny czy córki??""Słłuchaam?? Koleś masz jakiś problem?? Mój narzeczony zaraz skasuje ci ryja!!!!!!!!!!!!!"dziewczyna nie ma mozgu, uwaga
ttphotography
Fotografjuż pomijająć fakt że miss internetu pojechała z tym TFP to od swojej strony dodam że fotografowanie dzieciaków to bardzo ciezka robota.Poprzednicy nadmienili już co sie może wydarzyć. Do tego przy 15miesięcznym maluchu odpada błyskanie wiec trzeba mieć światlo ciągłe. Teraz pytanie za 100 pkt.. ile w PL jest doświadczonych fotografów dzieci, dysponujących tak wyposażonym studio i zrobią takie zdjęcia za FREE.?Tak wiec szanowna miss. to nie my obraziliśmy Ciebie ale Ty bywających tu fotografów. Twoja oferta jest poprostu nie tylko nierealna ale mówic szczerze poprostu niemoralna w stosunku do ludzi którzy ciezko muszą popracować aby zdjęcia z dzieciakiem wypadły tak jak oczekujesz. Wymagasz bardzo dużo nie dając nic.
rima19
FotografSwoją drogą co do reszty treści- skoro Ty się będziesz rozbierała za duże pieniądze, to niech ktoś ma duże pieniądze za to że dziecko mu będzie pchało uślinione paluszki w obiektyw, który nie jest tani. może Twoja sesja rozbierana za 100 zł a zwrot kosztów za aparat jak upadnie i lampy studyjne6-30 tyś(i to min- niektórzy mają sprzęt za 100tyś), wliczając do kosztów znaleźne takie jak pielucha i smoczek:P i będzie to sesja tfp za zwrotem kosztów:) będzie fair- nie uważasz?
rima19
FotografSory ale to śmieszne. Ja już robiłam roczniaka i mało co mi studia nie rozpieprzył. Latał(raczkował) jak wściekły w tę i z powrotem- łapałam tylko aparat i lampy które co chwilę mogły upaść bo były najbardziej interesującymi obiektami- zdjęcia wszystkie prawie wyszły ruszone albo niewyraźne, bo dziecko miało wyraźne ADHD ale fotograf jest chamski bo chce mieć z rozpieprzonych aparatu, lamp i tła i ogólnego syfu w studio jeszcze jakąś korzyść? zastanów się panno Miss Internet.
konto usunięte
zenujace robia sie te ogloszenia czasem...sa pewne granice