Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
624 wyświetlenia
OdpowiedzW sumie to impreza skończyła się trochę specyficznie, nie takiego zakończenia sie spodziewałam.
"dex... nie czujesz tego karzącego wzroku linzi na sobie? :D"
yyyy, nie. a powinienem?
dex... nie czujesz tego karzącego wzroku linzi na sobie? :DIza... ale gdzie ja Ciebie niby miałem zabrać... do pracy? Po pracy ja drinkowałem w domu... coś słabo podglądasz, że nie wiedziałaś kiedy przyjść :P
Jak za co? Za to, że mnie nie zabrałeś ;(Dziś będziesz miał karę - nie będę Cię podglądać - popatrzę w TV :D
No i co z tą karą? :D
Ja??!! Że niby co... dlaczego... jak... gdzie??
Ta, trzeba cosik pomyśleć ;)Defekt to już w ogóle ma przechlapane ;p
Tia, kara... wpierw siebie ukarz za piwkowanie z myszaczkiem i metką bez nas :PI co Ty robiłaś w Sopocie? Hmm...? Beze mnie... buuuuuu :(
Kara, buahahahahaha :D
Powodzenia życze, bo mnie teraz już prawie nic nie ruszy.
"Ale nie ty je "zaliczałeś" tylko popcorn szamałeś :D"Ale ja pisałem o zaliczonych drinkach przeze mnie, jak wróciłem w nocy z pracy ;) Piłem Wasze zdrowie :D