Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
491 wyświetleń
OdpowiedzKto we Wrocławiu wywołuje stare czarno-białe zdjęcia. Mam 3 klisze i nikt nie chce ich wywołać.
Co to znaczy stare ? Leżały długo naświetlone ? W razie czego zapytaj się na forum korex
nie. stare klisze które mają po 15-20 lat
zapytaj sie w fotoaga sa w okolicy rynku
Znaczy jeszcze nie są naświetlone ? To lepiej kupić nowe :)A jeżeli są naświetlone 15-20 lat temu to lepiej popytać się na forum korex.pl może znajdzie się ktoś kto wywoła je, bo to już trzeba umieć takie stare klisze wywołać
bierzesz koreks, ladujesz i wolasz....Te stare blony potrzebuja tylko troszke swiatlelka dostac.W najzwyklejszym wywolywaczu idzie to wywolac(przynajmniej tak wolalem (fotopana)
ponoć zadymienie starych klisz można zmniejszyć dodając do wywoływacza szczyptę bromku potasu - tak jeno zasłyszałem, sam nie wołałem starszych niż z rocznika 2006 :P
Jeśli chcesz, to mogę Ci je wywołać :)
jak od 20 lat leżały naświetlone to prawdopodobnie nic tam nie widać niestety już.Chyba że były przez te 20 lat w chłodni :)Lepiej wywołać je pojedynczo i po pierwszej skorygować proces żeby "trafić" czas i stężenie.
Stare klisze wołają się bardzo dobrze. Nie spisuj ich na straty :-) nawet materiały naświetlone w latach 50 XX w. przy odrobinie szczęścia (kwestia warunków przechowywania) i wysiłku przy wywołaniu dają dobre rezultaty. Jeśli wołałaś kiedyś jakieś negatywy cz-b to poradzisz sobie sama. Na początek odcinamy około 5 cm z początku (obszar naświetlony przy wkładaniu filmu do aparatu - zakładam że to materiał 35mm) i tniemy na paski po około 0,5 cm. Wywoływacz i utrwalacz można kupić jak najbardziej współczesny. Dodatek wspominanego wcześniej bromku - ja stosowałem ilości około 2g na 250 ml roboczego roztworu wywoływacza - zredukuje zadymienie i podbije kontrast - to raczej mała ilość. Paski wołamy i utrwalamy po kolei zaczynając powiedzmy od 0,6 nominalnego czasu i tak co 0,1. W ten sposób można dobrać czas wołania - pierwszy pasek o pełnym zaczernieniu. I do dzieła - wołamy pierwszy negatyw, sprawdzamy czy jet ok. Jak tak to lecimy z następnym (zakładam, że są takie same). Powodzenia