Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
7 wyświetleń
OdpowiedzDoradzcie mi jaki uzywać krem do twarzy z filtrem chroniący przed poparzeniami od lamp w studio...oczeta jak rak,skóra jak rak i chłodze sie teraz w litrach maslany:D
Straszne.. Jeszcze mi sie nie zdarzylo, ale wspolczuje :*
oj bidula!musialas chyba bardzo blisko lamp stac
To chyba były halogeny budowlane aka "przenośne solarium" :)
na poczatku zaczerwień nie było widać,ale pod wieczór....światłowstręt, "piasek" pod powiekami, litry łez. Rumiankiem sobie oczeta przemywam,jest lepiej...ale na przyszłość poproszę o porady jakie kremy stosować.mam wrazliwą,bladą cerę,piegi,skóra normalna:)
najlepiej sie cala wazeliną techniczna wysmaruj , dodatkowo zapewnisz sobie tez latwiejszy kontakt z fotografem:)
ej Sev to ciekawe od czego ja tak wczoraj płakałam,pewnie specjalnie mi lampy podkręcałeś,bo chciałeś mnie usmażyć jak koleżankę :O
ja od lamp tylko płaczę i mam takie dziwne pieczenie oczu do końca dnia ale potem mi przechodzi
pierwszy raz spotykam sie z takim przypadkiem, by poparzyc sobie skóre swiatłem w studiu :|nieźle...no ale nic ci nie pozostaje jak kremy z filtrem... raczej takie same jak na słońce... no i nie podchodzenie do lamp za blisko :Ptylko dziwi mnie to troche... bo softboxy jakoś specjalnie nie walą światłem ani ciepłem nawet jak sie stoi blisko... jedyna lampa która mocno daje światłem po twarzy/ciele to żarówki w ringu......no i nie stój nigdy za długo przed lampami w takim razie - fotografowie zrozumieją przerwy :)
pewnie +50 na ciało i twarz [tutaj jakiś filtr nadający się pod miakijaż], ale i tak podejrzewam Paulinko, że ktoś po prostu przy obecnych temp. chciał Ciebie usmażyć halogenami ogrodowymi i zjeść na obiad :>**