Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
63 wyświetlenia
I nagle zalozyciel tematu umilkl... Ciekawe czy ma to cos wspolnego z najazdem na niego:DFakt ze Polska ejst bardzo religijnym krajem raczej z fotografia ma malo wspolnego. Oczywiscie sa bardziej wyzwolone narody ale... Jakos nie slyszalam zeby inni fotografowie sie skarzyli na brak modelek chetnych do aktow. Wrecz przeciwnie
fotograf-szn, elkonrado -dokładnie tak, jak piszecie :)
wiarygodnosc zalozyciela topicu zerowaobrzuca łajnem hipotetyczne twory , namawia do robienia czegos na co modelki nie maja ochoty , mowi tonem wielkiego profesjonalisty , tymczasem zadne fakty , ani strona www , ani jego zdjecia , ani nic innego nie swiadcza o spelnieniu chocby minimalnych norm...jak ktos chce taniej tandetnej erotyki i duzego ryzyka oszustwa to powodzenia. oby mniej takich osob na maxmodels.
fotograf-szn - doskonale to wszystko ujął.
Ja nie mam takowych problemów :) Polska to bardzo sprzyjający kraj :)
Ann: nie bądź taka "niekatolicka" ;-) Chociaż dobrze, że tylko w Poznaniu i w Warszawie :PDo paru osób:Odczepcie się od katolicyzmu, bo to ma niewiele wspólnego z problemami fotografów z "niższej półki". Znajomy fotograf, robiący właściwie tylko akty nigdy nie miał takiego problemu, dziewczyny same mu się zgłaszają w ilościach hurtowych. Co kościół katolicki ma tutaj do tego tematu, gdy młodzieży na mszach jest coraz mniej z roku na rok?? Każdy ma swój wewnętrzny wstyd, moralność... i dobrze że tak jest!!
SUSZA: Tylko Poznań i Warszawa :) i nie pozwiedzać tylko "korzystać z życia" :P
pomijajac profesjonalizm - to jednak autor ma troche racji z tym katolicyzmem - co ciekawe PO wyjezdzie gdziekolwiek poza granice nasze dziewczyny bardzo czesto zmieniaja sposob 'bycia i dzialania' ;) taka dziwna zagadka psychologiczna ;)
Ann: Tak do każdego przyjeżdżasz kilka dni wcześniej? Pozwiedzać okolice? :)FK: To się nazywa fotoszopowe molestowanie! :P
Taa .. problem w tym, że ja zawsze przed umówioną sesją przyjeżdżam kilka dni wcześniej :] więc prysznic po podróży nie potrzebny :) a co do temperamentu Pana Martina podobno włoch :) więc nie ma się co dziwić :]