Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
580 wyświetleń
OdpowiedzDzięki :) W książki i magazyny już się zaopatruję. Dużo tego w sumie.Sprawdzę ten kurs, chociaż już coś znalazłam.Pozdrawiam
Jest kurs w Katowicach w BiarBeauty - nie drogi, wejdź na ich stronę. To na pewno da Ci podstawy. Są książki - np. Trinny Woodall i Susannah Constantine "Jak się nie ubierać" albo "What you wear can change your life"; "Zaprezentuj siebie. Poradnik dla nowoczesnej kobiety", Mary Spillane. Są programy w TV - "Stylista" na FoxLife, wszelakie metamorfozy na TVN Style czy MTV. W końcu wiele modowych magazynów, począwszy od Fashion Magazine po Vogue. I tak jak tu pisały dziewczyny wcześniej - internet, internet, internet jako nie wyczerpane źródło inspiracji. Ach! No i jeszcze filmy i seriale, chociażby "Sex w wielkim mieście" :)Powodzenia!
jak jesteś z warszawy, to napisz do mnie, a ja cię nauczę podstaw :)
Czy jest ktoś w stanie udostępnić jakiekolwiek materiały związane ze stylizacją? Albo polecić jakieś publikacje lub książki?
Rozumiem. Niestety myślę, że przydałby mi się mini-kurs właśnie chociażby z takich zagadnień jak ukrywanie wad sylwetki czy dobór kolorystyki, chociaż z tym to nie mam myślę większego problemu. O ciucholandzie też już myślałam, żeby nie szło po kosztach dużo. Myślę ,że pierwszym krokiem byłoby założenie właśnie portfolio.Zobaczymy ,co z tego wyjdzie. Mam już w sumie kilka fot z własnymi kreacjami, ale nie wiem czy one się nadają do tego.Jakbyście mieli chwilkę to zapraszam na mój profil. Myślałam o zdjęciach z papierosem- w wałkach na głowie; wampirem w czerwonym szlafroku. Te w czerwonej i czarnej bluzce też, ale tam szału nie ma.
Smigiel jak zawsze powiedzial całą esencje prawdy... Nic dodać nic ująć :)
To prawda, żaden kurs Ci nie pomoże. Prędzej prenumerata Vogue'a. I umiejętności wyłudzania ciuchów w sklepach.Bez problemu z otwartymi ramionami przyjmą Cię wszyscy fotografowie, którym pomożesz rozbierać, tfu... ubierać modelki. Przez praktykę nauczysz się tego zawodu najlepiej. Choć nie licz na duże zyski na starcie - raczej sama będziesz musiała zainwestować w swój rozwój zawodowy oraz wesprzeć finansowo wiele ciucholandów.Wyłącznie wrodzony dar i śledzenie bieżących trendów modowych zrobią z Ciebie stylistkę. Są również fora stylistek, gdzie można się sporo dowiedzieć i podpatrzeć. Wreszcie kilka uznanych bloggerek, czy szafowe portale społecznościowe, skąd możesz czerpać informacje "z ulicy". Internet więcej Cię nauczy, niż jakikolwiek kurs. Oczywiście, jeśli nie posiadasz żadnych podstaw w stylu "koła kolorów" czy ukrywania wad budowy, to coś tam na wstępie by się przydało - usystematyzowane wiadomości w pigułce. Ale mam wrażenie, że sporo kursów to wyciąganie kasy.
"musisz zbudować portfolio żeby mieć co pokazywać, uderz do dobrych
fotografów bo nic ci nie przyjdzie z przeciętnych fotek. Możesz
zaoferować że skombinujesz ciuchy na sesję (można kupić w sklepie i
oddac do 24 godz z metkami).Uderz z pomysłem, wymyśl sobie jakąś
stylizację, znajdż modelkę i zgłoś się do fotografa"Brzmi dobrze , dzięki za wsparcie.
z tego profilu powinnam to napisac...no nic nie wazne powodzenia!
ehhh rozpędziłam się i napisałam z modelkowego profilu, mam tu profil jako fortograf ....:((((