Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
81 wyświetleń
OdpowiedzNo przecież, co to za fotografowie bez oświetlenia. Sądzę że wiekszośc posiada przynajmiej jedną lampę zewnętrzną. Ja wezmę statywy i parasolki z jednym tigerem. Zosiu przecież 5D ma użyteczne wyskie ISO z pięknym ziarnem. Dobra- żarcik, a poważnie to sądzę że w plenerze bez błyskania i tak się nie uda bo ma być pochmurnie i paskudnie. jakby co mogę zabrać jakieś stałe światła (świetlowki foto) ehh kto to tachał będzie :-(
Czyli ogólnie rzecz biorąc to spotkamy się w alchemii, tak? tylko gdzie to jest, jakiś taki najwiekszy, najbardziej rozpoznawalny punkt koło tego?
chrisk, mogę Ci pomóc. ^^
Zapiekanki u Endziora sa znanym punktem, i dzięki za deklarację pomocnej dłoni :-)
a jaka ulica?
"Zosiu przecież 5D ma użyteczne wyskie ISO z pięknym ziarnem." Szumy nie ziarno, panie mądralo:P ja tam się nie wtrącam... ale światełka na aparatach jakie są... szczęśliwy kto to dostrzega:D
http://maps.google.pl/?ie=UTF8&ll=50.052703,19.945207&spn=0.003017,0.010525&z=17&iwloc=lyrftr:m,17586538845961018172,50.052269,19.944906
dlatego sie je z aparatów ściaga :-) i używa obok
odbijając od blendy... tyle samo tachania co ze stałym:P
Wydaje mi się, że lepiej spotkać się najpierw na większej, otwartej przestrzeni, jaką jest ten placyk zapiekankowy, a potem ruszać do konkretnego celu.