Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
1 wyświetlenie
Odpowiedz Ja daję z sesji tylko najlepsze - tak dla modelki jak i dla mnie - zdjęcia. Jest ich około kilkunastu. I za to modelka nic nie płaci. Reszta post produkcji jak pokaz na DVD czy odbitki jest do indywidualnego uzgodnienia.
zawsze się znajdzie taki co mówi innym co mają mówić..;)))
okowoko jestes z PIS?
Idźcie sobie pogadać na jakieś ślubne forum, nie żebym nie robił takich zdjęć ale profil tej strony jest z założenia inny. Pozdrawiam
Owszem, owszem. Na CD jakieś 500 zdjęć to normalne. Do oglądnięcia na kompie/telewizorze. Te co na papier to są w innej rozdzielczości. Na oglądanie na kompie nie bardzo się nadają. Plik zbyt wielki.Rozumiem 500 czy nawet więcej zdjęć na kompa, czy w jakieś prezentacji.Zdziwił mnie fakt, że na CD dają zdjęcia gotowe na papier. W rozdzielczości 300dpi.Ale chyba takie czasy już są.To że ktoś zpierniczy na labie, to nie jest takie obojętne dla mnie. Niby wszystko Oki. Zapłacił, ma co ma. Tylko ktoś zapyta, „Kto Ci robił te zdjęcia?” odpowiedź „Kulka”, „Ale Ci zpierniczył”. Nie ma pytania „gdzie wywoływałeś?” Faktycznie, ja nie wyobrażam sobie kwoty poniżej 1000 zł. 1000 to jest już po kosztach. Ale jak widzę to chyba można. Widziałem oferty po 700 zł.
mam w ofercie album z 60 zdjęciami, resztę na DVD. Na płycie proponuje 200 góra 300 obrobionych zdjęć. Osobiście nie widzę problemu w wydaniu ich młodym. Dla mnie osobiście dużo większym problemem jest konkurencja proponująca 1000 zdjęć za 700zł. Nie wyobrażam sobie by można było z takiego wynagrodzenia zapłacić podatek, koszty dojazdu, kupić profesjonalny sprzęt czy utrzymać studio. Co ja się natłumaczę ludziom jaka jest różnica w otrzymaniu 250 Fotografii a otrzymaniu 1000 zrzutów z matrycy przedstawiających np. ciocie Krystynę w 126 ujęciach podobnych jak dwie krople wódki.Masakra normalnie...PSostatnio spytałem stacza spod nauk przedmałżeńskich który ma ofertę 1000 za 700 czym foci...powiedział mi że nikonem D70 + 18-200 i jakiś kompakt. Byłem w szoku...
Ja też daję na płycie i nie widzę w tym nic złego. Z tym, że zawsze daję album z 60 zdjęciami. Jak komuś w labie zwalą zdjęcia to mają porównanie z moimi z albumu i to nie moja wina. Poza tym czasy się trochę zmieniły. Teraz cd jest standardem. Wiadomo, że trafiają się miszcze, którzy dają na cd zrzut z karty i tego nie popieram Zdjęcia nie obrobionego nikt ode mnie nie dostanie. Moja szefowa, kobieta starszej daty, z tych fotografów o których pisałeś zdjęć na cd w ogóle nie wydaje. Ale to dlatego, że jak ktoś chce doróbkę, to musi to zamówić u niej bo to pieniążki są.
to tam wyżej pisałem ja. jakiś cud wyszedł?
A ja na to ze kazdy pracuje jak mu wygodniej , czasem az do bolu niestety , to byly jakies lepsze foto czy zwykle pstryki ? bo ktos kto ceni swoja praca faktycznie by od tak do laba nie oddal , teoretycznie
Byłem na Targach Ślubnych. Teraz nic, tylko się żenić. Załatwią wszystko, kapeli można posłuchać na miejscu. Nawet jakieś opalanie ekspresowe w 10 min. Obrączki, torty, dekoracje w stu tysiącach rozmiarach i wzorach. Show jak mało które. Ta branża dobrze się trzyma. Parę zleceń mam.Jednak chciałem o czym inny. Poczytałem oferty fotografów w internecie.Panowie, Panie też. Czy to nie jest brak szacunku dla własnej pracy? Byle tylko konkurencje zrobić drugiemu.Jedna z ofert, inne podobne.Cena …. (nie ma znaczenia), w ofercie to i tamto, na ślubie i weselu. 40 zdjęć na papierze, jakiś album i….. i tu mnie zaskoczyło. Dodatkowo wszystkie zdjęcia odpowiednio przygotowane w rozdzielczości (około 500 szt), na płycie CD, gotowe do wywołania w każdym minilabie.Bożesz Ty Mój Najdroższy. Jaki fotograf z dawnych czasów dał zainteresowanemu klisze (negatyw)? Sam nie robię tego ręcznie. Oczywiście że w labie. Ale mam jednego. Co mu się do łba natłukę by to i tamto, to za bardzo niebieskie a tamto zielone. Nie obcinaj krawędzi a papier ten co ostatnio bo rewelacyjny. Pomijam, czasami moje rekwizyty. Inny ma studio.I co? Ma sobie pozwolić by jakiś lab zpierniczył robotę na końcu? Przecież to widać że Jego studio. „Oj, bracie. Zdjęcia i kadrowanie dobre, ale te kolory. Jak mogłeś tak zpierniczyć kolego”Co Wy na to?