Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
34 wyświetlenia
OdpowiedzJak w tytule. Kto komu te 200? Przeprowadziłem bardzo dziwną rozmowę z pewną modelką. Czy Warszawianki (nie ujmując czci i honoru warszawiankom) są tak strasznie…. Wstrzymam się.Z wybraną osobą na tym portalu (modelką z Warszawy) przeprowadziłem drogą mailowo-wiadomościową szczegóły sesji. Wybieram się do Warszawy, wiec czemu nie zrobić jakieś sesji. Z podanych informacji i rozmowy, jednoznacznie wynikało, że zarówno ja jak i modelka mamy ochotę na tokową sesje. Poprosiłem o numer telefonu i dzwonię. Milutki głos odbiera telefon i przechodzimy do szczegółów w ustalaniu terminu. I tutaj przerwano mi, modelka wyjaśnia, że „Zdjęcia za pozowanie +200 zł”. Pazerny nie jestem, do Warszawy i tak jadę, więc wyjaśniam, że żadnych pieniędzy nie chcę brać. I tutaj zaskoczenie. Okazuje się, że to ja mam dać te 200 zł. Zrobić zdjęcia, dać zdjęcia, dojechać i zapłacić.Czy ja na czole lub w profilu mam napisane „IDIOTA”?Przechodzę więc do drugiej opcji. Nadwyżkę finansową posiadam, dziewczyna z urody nie najgorsza. Gdzieś się zdjęcia opchnie. Proponuję 300 zł, tylko zdjęć nie zobaczy. Czyste prawa ekonomi. Może je zobaczyć i posiadać, ale będzie musiała ode mnie kupić. Tak jak ja kupiłem od niej.Ludziska, modeleczki, czy to tak trudno zrozumieć proste zasady ekonomi?Kupuję dom, to nie znaczy, że były właściciel będzie w nim mieszkał. Może mieszkać, ale będzie musiał za mieszkanie zapłacić. Inaczej nawet do niego nie wejdzie. A odsprzedam mu, ale za cenę jaką ja ustalę. Czy On ma mieszkać w moim domu i ja jeszcze mam mu zapłacić?Qźwa, mój sprzęt za kilka tysięcy, mój czas, mój dojazd, moje wynajęcie hotelu, moje zdjęcia i jeszcze chcąc je mieć muszę zapłacić i dać w prezencie temu komu płacę.Czy ktoś to rozumie? Czy mam wytrzeźwieć?
Panie Kulka,Trafiasz Pan na wyjątkowe przypadki:) Za każdym razem z ciekawością czytam co tam nowego się wydarzyło:)
hehe dobre:)
hahahahahaha :D nie idź na to :)
mysle ze to problem ogolnopolski swego czasu uslyszalem przyjedz do Łodzi i 100/h sesja minimum 4h :) hehehe i nie byla to dziewczyna z agentury :D
wspieramy cie
bo tu działa nie ekonomia tylko Łekonomia ;)
Ale mnie korci spytać co to za modelka...ale się powstrzymam :D No, no...historia całkiem ciekawa, ale to jak się potem zachowałeś - mistrz :D
nie wiedzialam, ze i tacy sie zdarzaja..:D niezle.
szeroki uśmiech i olać dziewczynę:) w warszawie dużo ładnych niewiast chodzi po ulicach:) uśmiechnąć się, zagadać... mi się tak parę razy udało nakłonić dziewczynę na sesję:D