Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
216 wyświetleń
Odpowiedz
konto usunięte
a czy jest możliwe, żeby jakieś stworzenie, które dwadzieścia tysięcy lat temu biegało z łukiem za reniferami, mogło stworzyć coś tak skomplikowanego, co umożliwia Ci pisać te pierdoły?
konto usunięte
Nikt nie wie jak naprawdę żył człowiek ileś tysięcy lat temu. Żadnych dowodów naukowych na to nie przedstawisz. Pierdoły to piszesz wneeku cały czas i pokazujesz, że jesteś takim dinozaurem z tamtych czasów nie myślącym pozytywnie. Narzekasz, krytykujesz i znowu narzekasz. Z takiego podejścia nic kreatywnego by ludzie nie wymyślili.
konto usunięte
ok, Bóg stworzył wszystko, grinPiSowcy są najmądrzejszymi naukowcami świata, a w szkole trzeba zlikwidować nauczanie o ewolucji i zastąpić wiedzą popularyzowaną przez Giertycha o kreacjonizmie i smoku wawelskim
konto usunięte
Tylko nie zróbcie w studio takiej rozgrzewki jak ja przed Katowicami :P
konto usunięte
citi...
konto usunięte
Wneeku dlaczego mnie obrażasz porównując do Pisuarowców. Jestem protestantem wierzę w Boga i słowa zapisane w Biblii a Rydzyki, księża itd to akuratnie inna rzeczywistość.
konto usunięte
no to sobie wierz, ale nie musisz do tego nikogo innego przekonywać, bo tu nie ma raczej dzieci 7letnich którym wszystko wciśniesz
p_ulatowski
FotografAdel, taki z Ciebie protestant, jak z koziej dupy trąba. Prawdziwy protestant nie kupowałby alkoholu kobietom, nie kazał się rozbierać w trzcinach nastolatkom. Nie obrażaj ludzi, którzy z pracy uczynili cnotę, a kobiety szanują.
konto usunięte
Z tego co piszesz wynika, że lubisz oceniać innych. A jest napisane, jak oceniasz innych tak ciebie ocenią i jeszcze dołożą.
p_ulatowski
FotografAdel, to nie ja odpieprzam wirtualny ekshibicjonizm psychiczny. To nie ja wcinam się bez sensu w każdy wątek. Nawiasem, rzeczywiście jest trzecia droga rozwoju organizmów żywych oprócz kreacjonizmu i darwinizmu. Różnorodność gatunków tłumaczyłoby cykliczne występowanie patologicznych osobników pieprzących bez sensu na prawo i lewo wszystko, co na drodze stanie...